Marsz Różowej Wstążki. Sądeczanki, badajcie piersi! [ZDJĘCIA]

Nawet deszcz nie był w stanie zatrzymać Marszu Różowej Wstążki. Ponad setka sądeczan przeszła spod Miejskiego Ośrodka Kultury pod sądecki ratusz. W ten sposób chcieli pokazać, że raka piersi można zwalczyć i nadal cieszyć się życiem.

Na czele korowodu jechali sądeccy motocykliści, a za nimi kroczyła Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej. W grupie szła m.in. Helena Kulpa, która amazonką jest od 21 lat. Nie opuściła ani jednego marszu. - Sama wyczułam guzek w piersi i poszłam na badania - opowiada pani Helena. - Wtedy rak piersi był tematem tabu. Zrobiłam mammografię i okazało się, że mam guzek. Szybka operacja uratowała mi życie.

Postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami z innymi kobietami i co roku dumnie kroczy w marszu. - Wierzę, że dzięki temu sądeczanki zaczną się badać - podkreśla Kulpa. - Poza tym udzielam wsparcia kobietom, które rozpoczynają walkę z rakiem piersi. Jako wolontariuszka odwiedzam sądecki szpital, podnoszę na duchu pacjentki i przekonuję je, że nie są same w swej walce - dodaje.

W marszu udział wzięli także mężczyźni. - Mam nadzieję, że w przyszłym roku będzie to marsz amazonek i gladiatorów, czyli mężczyzn, dotkniętych rakiem prostaty - mówi Robert Sobol, były miejski radny. - My też musimy się badać profilaktycznie, bo nie jesteśmy rakoodporni. Ja się o tym przekonałem na własnej skórze - dodaje. Zaznacza, że badanie wymusiła na nim żona, przez co pewnie uratowała mu życie.

Przed ratuszem panie mogły zapisać się na bezpłatne badania mammograficzne i tarczycy, zbadać poziom cukru we krwi oraz tłuszczu w organizmie. Zainteresowaniem cieszyły się też stoisko propagujące zdrowy styl życia i dwa z kosmetykami.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!