Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Wach przeszedł zabieg i operację. Co z walką z Pulewem?

Artur Gac
Artur Gac
Fot. Piotr Krzyzanowski/Polskapresse
Pięściarz wagi ciężkiej Mariusz Wach nie ma najlepszego okresu w karierze. Za krakowianinem katastrofalna postawa w wygranej walce z Marcelo Nascimento, a w ostatnich dniach "Wiking" przeszedł zabieg łokcia i operację palca lewej ręki. W tej sytuacji mało prawdopodobny jest pojedynek 36-letniego Polaka o tytuł mistrza Europy z Kubratem Pulewem.

Okazuje się, że lewa ręka Mariusza Wacha została poddana gruntownemu "remontowi" w Krakowie, przez jednego z najlepszych specjalistów w zakresie chirurgii ręki, który wśród swoich pacjentów wymienia tenisistkę Agnieszkę Radwańską, quadowca Rafała Sonika i sztangistkę Agatę Wróbel.

- Mariusz borykał się z tzw. łokciem tenisisty, czyli urazem przeciążeniowym. W jego przypadku doszło do zwyrodnienia, nie mógł w pełni wyprostować ręki, a ponadto doskwierał mu mocny ból, gdy przyjmował ciosy na blok - informuje Robert Wąsowicz, przyjaciel i sponsor "Wikinga", a prywatnie krakowski restaurator. - Natomiast kontuzja palca wskazującego ciągnęła się za nim od około dziesięciu lat. Tak naprawdę był to bardzo ciężki uraz, jak na pięściarza, który uniemożliwiał Mariuszowi pełne zamykanie pięści i wyprowadzanie ciosu w odpowiedniej płaszczyźnie, ponieważ nie mógł trafiać całą pięścią. Tu potrzebna była operacja pod narkozą. Cóż, regenerujemy chłopaka na tyle, ile jeszcze się da, żeby odzyskał pełne zdrowie - dodaje Wąsowicz.

Przed Wachem miesięczny okres rekonwalescencji, a następnie próba powrotu do formy. W związku z tym mrzonką wydaje się doprowadzenie do pojedynku z Kubratem Pulewem o tytuł mistrza Europy w wadze ciężkiej, do którego polski pięściarz został wyznaczony przez Europejską Unię Bokserską. Trudno przypuszczać, aby krakowianin od razu chciał zmierzyć się z tak wymagającym przeciwnikiem, gdy jego dyspozycja - fizyczna i mentalna - jest jedną wielką niewiadomą.

Okazuje się, że chęć doprowadzenia do pojedynku Wacha z Pulewem przejawia menedżer krakowianina Iwajło Gocew. Bułgar zdał sobie sprawę, że w październiku, po trzech latach, dobiega końca jego kontrakt z "Wikingiem".

Wach może pluć sobie w brodę, bo praktycznie miał w kieszeni kontrakt na walkę wieczoru podczas zaplanowanej na 5 listopada gali Polsat Boxing Night w Tauron Arenie Kraków. Po blamażu w Kędzierzynie-Koźlu, którego finałem było wymęczone zwycięstwo nad Brazylijczykiem Nascimento, olbrzym z Wolicy na własne życzenie wykreślił się z roli głównego bohatera tego wielkiego widowiska.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska