Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Spór o schronisku dla psów w Olkuszu

Małgorzata Gleń
W klatkach na posesji Rafała P. siedzi ponad dwadzieścia psów. Przepełnienia nie ma,ale też nikt nie sprawdza, czy zwierzaki nie są głodne i chore
W klatkach na posesji Rafała P. siedzi ponad dwadzieścia psów. Przepełnienia nie ma,ale też nikt nie sprawdza, czy zwierzaki nie są głodne i chore Małgorzata Gleń
25 psów wyłapanych w gminie Olkusz i okolicy mieszka w klatkach na jednej z posesji w Olkuszu - dokładnie tam, gdzie kiedyś było schronisko dla bezdomnych zwierząt. Według powiatowego lekarza weterynarii to nielegalne schronisko. Według właściciela posesji Rafała P. to tylko miejsce przetrzymywania zwierząt. Jako takie nie podlega żadnej kontroli.

Zobacz także: Olkusz: policja ustaliła, kto powiadomił o bombie

Pod koniec 2009 r. schronisko w Olkuszu całkowicie zamknięto. Powodem było m.in. przepełnienie i to, że było zbyt blisko domów ludzkich. Jak podkreślali obrońcy zwierząt, psy i koty były przechowywane tam w skandalicznie złych warunkach.

Teraz schronisko podobno nie istnieje...
- To tu jest schronisko dla bezdomnych zwierząt? - pyta nasza dziennikarka przechodząc przez bramę posesji.
- Tak, to tu. Chce pani zobaczyć psy? - pyta pracownik.
- A dużo ich macie?
- Dwadzieścia pięć.
- O, ten piesek długo tu jest?
- No, kilka dni.
- A kiedy przyjadę w przyszłym tygodniu, to jeszcze tu będzie?
- No, jak nikt go nie weźmie...

Oficjalnie schroniska nie ma. Gmina Olkusz zgody na takie nie wydała. Za to ma podpisaną z Rafałem P. umowę na wyłapywanie bezdomnych zwierząt.

Zgodnie z rozporządzeniem ministra w sprawie wyłapywania zwierząt z sierpnia 1998 r., złapane bezdomne zwierzę ma trafić bezpośrednio do schroniska, z którym gmina ma podpisaną umowę o przechowywaniu zwierząt. Dla Olkusza jest to schronisko w Bielsku-Białej. Dopuszcza się jednak, by po wyłapaniu zwierzę przetrzymać, aby nie jeździć z jednym do odległego schroniska. W Olkuszu zgromadzono psy na wiele transportów.

O sytuacji, jaka ma miejsce w "schronisku", wiedzą wszyscy. Mimo to gmina od lat podpisuje z Rafałem P. umowy na wyłapywanie zwierząt, bo jako jedyny zgłasza się do przetargów. Płaci mu 3,5 tys. zł miesięcznie. W urzędzie nie widzą w tym nic złego. - Żeby mieć pewność, że pan P. przetrzymuje zwierzęta, musiałaby być 24-godzinna obserwacja - mówi Jarosław Medyński, rzecznik magistratu.

Krzysztof Janik, powiatowy lekarz weterynarii, już rok temu złożył do prokuratury doniesienie o nielegalnym schronisku. Sprawa w sądzie trwa. Nie ma on wątpliwości, że to, co dzieje się w Olkuszu, to ośmieszanie prawa i uczestniczą w tym samorządy.

- Prawo względem bezdomnych zwierząt jest dobrze skonstruowane, gorzej w jego realizacją - mówi Krzysztof Janik.

Rafał P. zaprzecza, by na jego posesji działało schronisko. - Psy, i to z wielu gmin, są tam tylko chwilowo - zapewnia.

Przez tę "chwilę" nie muszą być pod opieką weterynaryjną, a żaden urząd nie ma obowiązku kontrolowania, w jakich warunkach przebywają.

Konkurs fotograficzny "Mamo, tato, zrób mi portret". Weź udział i zgarnij nagrody!

Wybieramy najpiękniejszy rynek w Małopolsce! Weź udział w plebiscycie i oddaj głos!

Wielka galeria! Zobacz archiwalne zdjęcia strojów Wisły Kraków z ostatnich stu lat!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska