Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Historia Kazimierza Cholewy, czyli komu nie wolno wycinać krzyża

Marta Paluch
Kazimierz Cholewa przy papieskim kamieniu na Błoniach
Kazimierz Cholewa przy papieskim kamieniu na Błoniach Adam Wojnar
Szczery patriota i żarliwy katolik. Społecznik. Ale i pieniacz z syndromem oblężonej twierdzy... Zdania krakowian o prezesie Towarzystwa Parku im. dr. Henryka Jordana są podzielone. Jaki naprawdę jest Kazimierz Cholewa, który zorganizował obronę krzyża na Błoniach i mszę w parku? - pisze Marta Paluch.

Deklaruje, że chce żyć w prawdzie. A teraz żyć w prawdzie jest trudno - media go szkalują i kłamią. Więc artykułów o nim sobie nie życzy. Ale jak tu nie pisać o człowieku, o którym prezydent i kardynał Dziwisz mówią, że ich jednocześnie wystawił do wiatru?

Święty Franciszek?
Kazimierz Cholewa zawsze budził emocje. Już jako radny miejski I kadencji zbierał skrajne opinie. - Arogancki, krzykliwy, agresywny. Zawsze kogoś o coś podejrzewał, szukał wrogów - mówi , prosząc o anonimowość jeden z ówczesnych radnych, wywodzący się, jak Cholewa, ze środowiska "Solidarności".
- Święty Franciszek był wariatem, ale dzięki temu został świętym - ripostuje Tadeusz Kołaczyk, ówczesny wiceszef rady miasta. - Kaziu jest nadpobudliwy i ma temperament, ale to mu pomaga w realizowaniu projektów. Czasami na mnie wyskoczył, ale potem się reflektował i przepraszał - dodaje.

Cholewa wszedł do rady z ramienia Komitetu Obywatelskiego "S". Ale miał też poważanie w szeregach KPN - znał się z jej członkami z czasów opozycji. Razem z Ryszardem Bocianem, wiceszefem krakowskiego KPN co miesiąc układał kwietny krzyż przy kościele oo. Jezuitów przy ul. Kopernika, dla upamiętnienia wprowadzenia stanu wojennego. - Kiedyś zaśpiewał "Rotę". Ja trafiłem wtedy do więzienia, a on stracił ajencję swojej restauracji - wspomina.

Bocian o temperamencie Cholewy: Trudny? A co, chłop ma być jak kluski ciepłe? Takich to tylko dominujące kobiety lubią...

Jan Okoński, były radny z KO "S" : Kazik miał kontrowersyjny styl. Wyrywał się do mikrofonu, ripostował, czasem nie przemyślał wypowiedzi. Ale chciał dobrze.

Nawet przeciwnicy prezesa przyznają, że jego stawianie pomników znanych Polaków w parku im. Jordana to wielkie i szczytne dzieło. Doprowadził do postawienia kilkunastu popiersi, m.in. Jana Pawła II, ks. Jerzego Popiełuszki i Zbigniewa Herberta. - Sprawa polska nie ma się najlepiej. I dlatego dobrze, że pan Cholewa uczy młodzież, kim był gen. Fieldorf "Nil" czy rotmistrz Pilecki - mówi Adam Rąpalski, dyrektor muzeum AK.

- Jest kustoszem pamięci narodowej. Poleciłem go do tej nagrody, bo to szlachetny człowiek, pracuje za darmo dla idei. Wraz z rodziną pielęgnuje to miejsce. - Powinien też dostać nagrodę miasta Krakowa - dorzuca Adam Macedoński, który wraz z Cholewą jest członkiem Komitetu Krzyża Pamięci Jana Pawła II.

Pogadać o Ojczyźnie
Wszyscy, którzy znają Cholewę, podkreślają jego żarliwy patriotyzm. - Gdy tylko go spotykam, np. w parku, gdy idę z rodziną na lody, on chce rozmawiać o Ojczyźnie - uśmiecha się Łukasz Słoniowski, radny PiS.

- Jest społecznikiem, wierzy w to, co robi i ma tylko z tego powodu kłopoty - ocenia Piotr Boroń z muzeum AK. - Ci, którzy go krytykują, powinni mu raczej pomóc - dodaje. Z tym jednak, jak przekonują niektórzy radni, nie bywa najłatwiej. - Gdy pan Cholewa przyszedł do nas z pomysłem pomników, wszyscy byliśmy za. Jednak, gdy zaczął go referować, robił to tak agresywnie, że prawie udało mu się nas do tego pomysłu zniechęcić. Każdą uwagę czy wątpliwość traktował jako atak - wspomina Bogusław Kośmider (PO). Cholewę ocenia jako trudnego człowieka. - Zastanawialiśmy się, gdzie umieścić popiersia - w grę wchodziły dwie lokalizacje. On zaś stwierdził, że jak się nie podoba, to on nie musi nic robić, że to granda. Nie potrafił dyskutować w sytuacji, gdy wszyscy naprawdę popierali jego pomysł - dziwi się radny.

Opinię o kłótliwości Cholewy potwierdza Słoniowski, który w IV kadencji startował z nim z listy Ruchu Patriotycznego "Ojczyzna". - Moje pierwsze wspomnienie? Potężna kłótnia Cholewy ze sztabem o ulotki - wspomina. - Wydrukował je za wcześnie, numer listy był zły. Chciał, żeby ktoś mu zwrócił pieniądze - dodaje Słoniowski. - Mamy podobne cele i przekonania, ale czasem nie rozumiem jego stylu działania. Przyznam, że nie chciałbym być jego wrogiem - zaznacza.

Inne zdanie ma Adam Rąpalski. - Rzeczywiście, dzieli radnych na tych, co służą Polsce i tych co nie służą. Ale nie jest trudny. Konsultował z nami np. kształt popiersia Pileckiego, słuchał uwag - podkreśla.

Ciężki krzyż
Jednak konsultacje w sprawie krzyża na Błoniach nie przyniosły rezultatu. 13 maja Cholewa postawił 6-metrowy krucyfiks przy kamieniu papieskim na Błoniach. Akcja wywołała kontrowersje w mieście - jedni krzyża bronili, inni (w tym część duchownych) stwierdziła, że sam kamień wystarczy. A urzędnicy w nocy wycięli krzyż, zarzucając bezprawne jego postawienie. Bo Cholewa nie miał wymaganych pozwoleń budowlanych. - Przez to musieliśmy się rakiem wycofać z akcji - mówi ksiądz z krakowskiej kurii.

Co więcej, zarówno krakowska kuria, jak i prezydent Jacek Majchrowski stwierdzili, że zostali przez niego wprowadzeni w błąd. Cholewa bowiem u prezydenta powoływał się na poparcie kard. Dziwisza, a u kardynała - na poparcie prezydenta.

Cholewa znów zamknął się w oblężonej twierdzy. Zarzucał krytykom, że go opluli, nie docenili wieloletniej pracy dla miasta. Są jednak i tacy, którzy żarliwie go bronią. - Wycięcie krzyża to skandal i powrót komuny - kwituje ks. Tadeusz Zaleski. - Człowiek czynu nie zawsze zdąży załatwić urzędowy papierek na czas - dodaje Rąpalski.

Niecały miesiąc po demontażu krzyża o Cholewie znów zrobiło się głośno. 12 czerwca zorganizował mszę św. za ks. Jerzego Popiełuszkę w parku Jordana. Urząd miasta jej zakazał, gdyż "park to miejsce zabaw".

- Strzelili sobie w kolano. Jak to, nie miejsce dla mszy? Uczestniczyłem tam przynajmniej w kilku nabożeństwach przy odsłonięciu popiersi Polaków - dziwi się Jerzy Bukowski, rzecznik kombatantów.
Wygląda na to, że Kazimierz Cholewa jeszcze niejednym nas zaskoczy. Adam Macedoński zapowiada, że ostatnie słowo komitetu krzyża nie padło. - Po wyborach zwołamy konferencję prasową i pokażemy wszystkie zezwolenia. Niech ludzie dowiedzą się prawdy - kwituje.

Kazimierz Cholewa

W l. 80. członek NSZZ "Solidarność". W stanie wojennym zszedł do podziemia i organizował akcje opozycyjne. Radny I kadencji (1990-94) z ramienia komitetu Obywatelskiego "S", członek komisji mienia i rozwoju gospodarczego. Cholewa założył też Towarzystwo Parku im. dr. Henryka Jordana, a od 1998 roku postawił w tym miejscu kilkanaście popiersi wielkich Polaków XX wieku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska