Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić, żeby nie przytyć? Niektóre dzieci mają trudniej

Julia Kalęba
Julia Kalęba
27.06.2016 krakowszpital dzieciecy im. ludwika dr katarzyna przybyszewskan/z: katarzyna przybyszewskafot. michal gaciarz / polska press gazeta krakowska
27.06.2016 krakowszpital dzieciecy im. ludwika dr katarzyna przybyszewskan/z: katarzyna przybyszewskafot. michal gaciarz / polska press gazeta krakowska Michal Gaciarz / Polska Press
Niezdrowa dieta, zbyt mało ruchu, a może geny? O problemie otyłości mówi dr Katarzyna Przybyszewska.

Otyłość u dzieci to wciąż duży problem?

Niestety tak. W ostatnich latach mówi się o epidemii otyłości, która dotyczy także dzieci i nastolatków. Wiele z nich ma nadwagę, a część cierpi także na otyłość. Niestety, nadal dużo częściej rodzice zwracają uwagę na to, że dzieci są zbyt chude niż na to, że mogą mieć problem z nadwagą.

Bo cały czas pokutuje przekonanie, że zdrowy niemowlak powinien być pulchny? To możliwe, żeby problem nadwagi i otyłości zaczynał się już w wieku niemowlęcym?

Tak, jeżeli na każdy płacz dziecka podamy mu jedzenie, to będzie ono przekarmione. Poza tym człowiek od samego początku uczy się pewnych zachowań. Jeśli zapamięta, że jedzenie rekompensuje troski i smutki, to również później będzie sięgał po więcej pokarmu, niż potrzeba. Poza tym jesteśmy nauczeni, że dzieci jedzą wtedy, kiedy my chcemy, aby jadły. Tymczasem powstała metoda tzw. Baby Led Weaning nastawiona na to, czego potrzebuje dziecko. Chodzi o to, aby mama decydowała o tym, co ono zje, ale żeby maluch sam miał możliwość spożycia takiej porcji, jakiej potrzebuje. Wtedy problem przekarmiania znika, a dziecko nie ucieka na widok rodzica, który zbliża się do niego z łyżeczką. Mając rok, maluch może już sam nabierać jedzenie i uczyć się tego, ile samodzielnie da radę zjeść.

Potem, kiedy rośnie, zaczyna naśladować nawyki rodziców. Otyła mama i tata to często też otyły przedszkolak?

Jeśli w domu niewłaściwe nawyki żywieniowe dziecko widzi na co dzień, to dla niego też stają się normą, akceptuje taki wzorzec wyglądu. Zaczyna nie tylko jeść, ale też przyzwyczajać się do zbyt tłustych posiłków, mających za dużo węglowodanów, albo po prostu zbyt wielkich objętościowo. Do tego popija wszystko sokiem, zamiast wodą mineralną. A szklanka soku to tyle, co porządna kromka chleba. Dziecko spożywa więc dużo kalorii naraz i zaczyna tyć.

I to dość niewinnie, bo soki owocowe mogą kojarzyć się ze zdrowiem.

Tymczasem żaden sok kartonowy nie spełnia wymogów zdrowego żywienia. Spójrzmy prawdzie w oczy - on składa się z cukru i wody. Teraz uważa się, że picie soku może być jedną z przyczyn epidemii otyłości. Sokiem owocowym nie jesteśmy w stanie się najeść, a szybko podnosi on poziom cukru i natychmiast przetwarza się w tkankę tłuszczową. Nie hamuje uczucia głodu, więc jemy coś jeszcze - drożdżówkę, batoniki…

A więc woda mineralna, herbata bez cukru?

Nie lubię przesady. Woda, owszem, to najlepsze rozwiązanie. Jeśli chodzi o herbatę, niewielu dorosłych lubi gorzką, więc nie zmuszajmy do niej dzieci. Można pić herbaty owocowe, ale nie używać napojów gazowanych. Nie mówię też o zupełnym odstawieniu soków, ale dzienna dawka dla dzieci to 170 ml, czyli około trzech czwartych szklanki.

Zamiast automatów ze słodyczami kanapki, a zamiast zwolnienia wygodny strój na wf.?

Zdecydowanie. Rezygnowanie z lekcji wf. to kolejna epidemia. Doszło już do tego, że każdy katar i ból głowy, miesiączkowanie są przyczyną zwolnienia. Czasem, kiedy dziecko ma astmę, całkowicie rezygnuje z ćwiczeń. A przecież to właśnie aktywność fizyczna została niedawno uznana za podstawę piramidy żywienia. Możemy jeść odpowiednie proporcje węglowodanów czy owoców i warzyw, ale kiedy unikamy ruchu, to nadal nie prowadzimy zdrowego trybu życia. Przeciwwskazaniem do udziału w wf. jest ciężka choroba, na przykład wada serca, ale wtedy można tak dostosować wysiłek fizyczny, żeby nawet przy tym schorzeniu nie trzeba było opuszczać ćwiczeń.

Niektóre dzieci jedzą niezdrowe produkty, piją soki i nie przejmują się kaloriami, ale nie tyją. Inne nie muszą jeść wiele, żeby szybko przybrać na masie. Jaki wpływ na naszą wagę mają geny?

Prawdą jest, że geny mają do odegrania ważną rolę w sposobie gromadzenia tłuszczu przez organizm, jednak na ich aktywność i efekty działania największy wpływ ma pożywienie i styl życia człowieka. Uważa się, że ważne są tutaj czynniki epigenetyczne - czyli pozagenowe - powodujące aktywację lub wyłączanie poszczególnych genów. Pierwsze obserwacje na ten temat pochodziły ze Szwecji, z rejonu Norbotten, w którym dostęp do pożywienia był bardzo trudny. Wraz z ciężkimi zimami przychodziła epidemia głodu. Organizmy ludzi, którzy wtedy się rodzili, nastawione były na magazynowanie każdej najmniejszej ilości energii, aby mieć zapas na okres głodu. I właśnie ta cecha była potem przekazywana następnym pokoleniom.

To znaczy, że mogli mieć po prostu skłonność do gromadzenia tłuszczu.

Ale nie tłumaczmy też wszystkiego genetyką. Wydaje się, że otyłość jest dziedziczona z pokolenia na pokolenie z powodu złych nawyków żywieniowych panujących w niektórych rodzinach i niezdrowego trybu życia. Dziś mamy właściwie dwa bieguny - z jednej strony ortoreksję, czyli nadmierne dbanie o żywienie, gdzie każdy cukierek staje się owocem zakazanym, a z drugiej - rodzice nie mają czasu na to, żeby dziecko właściwie wyposażyć do szkoły. Jeśli jednak będą sami stosować i zachęcać dzieci do przestrzegania zasad piramidy żywienia, nad genetyką będzie można zapanować.

Część rodziców zaczyna reagować na problem późno - kiedy dzieci skarżą się, bo nie są akceptowane wśród rówieśników.

Niestety, tak bywa, a u nastolatków otyłość to też problem psychologiczny. Porównują się z rówieśnikami i widzą różnicę, mają też gorszą wydolność fizyczną. Dlatego rodzice powinni kontrolować wagę dzieci. Lekarze pediatrzy robią to w ramach tzw. bilansu zdrowia dziecka, czyli okresowego badania profilaktycznego mającego na celu wykrywanie nieprawidłowości w rozwoju. Jeśli widać, że masa ciała nie przyrasta prawidłowo w stosunku do wzrostu, razem z pediatrą należy ustalić tego przyczynę. Wtedy pediatra planuje odpowiednie badania, wykluczając najpierw choroby, które mogą spowodować nadwagę. Natomiast otyłość związaną z nadmiarem kalorii leczy się przede wszystkich poprzez odpowiednie zbilansowanie diety. Wstępem do tego jest tzw. bilans dietetyczny.

To znaczy?

Zwykle w takich sytuacjach zalecam wykonanie trzydniowego dzienniczka dietetycznego i dokładne spisanie każdego posiłku, jego jakości i ilości, włącznie z ważeniem ich. Na tej podstawie można określić, czy dieta dziecka jest właściwie zbilansowana, ile ma kalorii, węglowodanów czy białek. Dalszym krokiem jest porada dietetyczna i takie ustalenie posiłków i przerw między nimi, żeby dziecko nie było głodne, a posiłki występowały regularnie, w niewielkich objętościach i były dostosowane do jego wieku.

U nastolatków niekontrolowana otyłość może prowadzić też do poważniejszych chorób, takich jak cukrzyca typu 2.

Do tego dochodzi jeszcze nadciśnienie czy zaburzenia gospodarki tłuszczowej, stłuszczenie wątroby. Pojawiają się choroby cywilizacyjne, które trzeba leczyć do końca życia, a często się zdarza, że początki sięgają czasów dzieciństwa.

Pocieszające jest to, że otyłe dziecko nie musi później oznaczać otyłego dorosłego, bo chorobę możemy leczyć na każdym etapie.

Tak, nigdy nie jest na to za późno, a zacząć powinniśmy od zdrowego odżywiania i zdobywania wiedzy na ten temat. A żeby dziecko, zamiast sięgać po ciastko, z chęcią brało do szkoły na drugie śniadanie kanapkę z pełnoziarnistego pieczywa z serem, wędliną albo jabłko i jogurt, o jego dietę trzeba dbać od najmłodszych lat. Przyzwyczajać je do jedzenia ciemnego pieczywa, warzyw, owoców czy picia wody. Najlepiej działa własny przykład - posiłki jedzone razem z rodzicami.

Dr n. med. Katarzyna Przybyszewska - specjalista pediatrii i gastroenterologii. Ukończyła Akademię Medyczną w Krakowie. Obecnie pracuje w Wojewódzkim Specjalistycznym Szpitalu Dziecięcym im. św. Ludwika w Krakowie jako kierowniczka pododdziału i poradni gastroenterologicznej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska