MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kusząca broda

Redakcja
Ludzkie losy czasem zależą od tego, kogo się spotyka, wędrując przez życie. Na drodze jadącego do wojska 22-letniego rolnika Józefa Ch. stanął 10 marca 1919 r. 70-letni Hirsch G., Żyd, kupiec, posiadacz długiej brody. I to z jej powodu skomplikowało się życie rolnikowi.

Z urzędowego pisma policji do sądu wojennego wynika, że grupa mężczyzn podczas jazdy do komendy w Tarnowie dokonała napadu na starszego człowieka. Na gościńcu krajowym za Wiśniczem Hirch G. narzędziem tępym "ugodzony został w czoło między oczy i w prawe ucho, od których to uderzeń i wskutek zrzucenia go ze skarpy dwa metry wysokiej zabity został".

Sprawcy pojechali dalej, w Wiśniczu zburzyli stragan cukierników, a gdy jedna kobieta prosiła, by nie robili jej krzywdy, rzucili ją do błota. Część jej materiału zabrali, po drodze innych spotkanych Żydów bili, napadli na karczmę w Kopalinach, wypili kilka szklanek piw, nie zapłacili, odjechali.

Całą zgraję podchmielonych łobuzów zatrzymano, trafili za kratki. Józefowi Ch. postawiono zarzut zabójstwa Żyda, a jego kompanom - innych pomniejszych wybryków, m.in. kradzież kapelusza, pobicie.

- Do winy się nie poczuwam - bronił się rolnik. Potwierdził, że owszem, podczas jazdy koło Wiśnicza zobaczył starego Żyda na polu, zszedł z wozu, przeskoczył rów, chwycił mężczyznę za brodę, do rowu go wrzucił i wrócił na wóz. - Co się dalej z Żydem stało, nie wiem, nie miałem go zamiaru zabić, obrabować, nie znam go wcale. Chciałem mu trochę strachu napędzić. Ze skarpy go nie spychałem, całe zajście trwało kilka sekund - opowiadał przed krakowskim sądem.

W lipcu 1920 r. Józef Ch. przepadł bez śladu, jak wir wciągnęła go zawierucha wojenna, podobno zaginął bez wieści, potem znów się pojawił w rodzinnej wsi i ponownie przepadł. Jego sprawa sądowa rozeszła się po kościach. Okazało się, iż z opinii biegłych medyków wynika, że Żyd nie umarł od zadanych mu ciosów, ale "na skutek przestrachu udarem serca rażony życie zakończył". To przestroga nie tylko dla Józefa Ch., by nie ciągnąć nikogo za brodę, nie mówiąc o innych wystających częściach ciała, bo nie wiadomo, jakie z tego powodu spotkają nas konsekwencje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska