Rysunki odnajduje rodzina Piaseckich, która udzieliła schronienia Aptemu. Przez prawie siedemdziesiąt lat Piaseccy nie pokazują ich nikomu. Aż do 2009 roku. Wtedy tajemniczy brulion trafia do rąk kierownika artystycznego jednego z krakowskich klubów.
Wbrew pozorom, nie jest to scenariusz filmu, lecz historia, która wydarzyła się naprawdę. Jej dalszy ciąg znaleźć możemy w książce pt. "Apte. Niedokończona powieść" autorstwa Marcina Kowalskiego i Piotra Głuchowskiego. 8 września nakładem wydawnictwa ha!art tom ujrzy światło dzienne.
To książka niezwykła. Przede wszystkim dlatego, że dołączone do niej rysunki są jedynym takim odnalezionym świadectwem Holocaustu. - Od lat zajmuję się tą tematyką. Kiedy zadzwonił do mnie znajomy i powiedział, że ma zeszyt z rysunkami żydowskiego artysty, postanowiłem przyjechać do Krakowa. Gdy zacząłem przeglądać te ilustracje, byłem zszokowany ich siłą wyrazu. Jeszcze nigdy nie spotkałem się z taką relacją z czasów zagłady. Postanowiłem poznać jej autora - opowiada Marcin Kowalski.
Początkowo znał tylko jego nazwisko. - Informacje, jakie udało mi się zdobyć od rodziny mieszkającej w wielickiej kamienicy, zmieściły się na jednej kartce - wyjaśnia Marcin Kowalski. - Szukałem więc w literaturze opisującej ówczesny świat kulturalny Krakowa. W ten sposób dowiedziałem się, że Ryszard był synem cenionego w Krakowie adwokata, Henryka Apte. Była to barwna postać. Przychodził do swojej kancelarii, przy ulicy Brackiej, ale rzadko zajmował się w niej sprawami prawnymi. Ta kancelaria była miejscem spotkań elity kulturalnej. Toczyły się w niej dyskusje o sztuce. Przysłuchiwał się im Ryszard. Już wtedy pisał wiersze i rysował. Jego utwory drukowały przedwojenne gazety.Żeby ustalić wszystkie te fakty, Kowalski przeprowadził wnikliwe śledztwo historyczne. Dzięki jego poszukiwaniom dowiadujemy się, że w chwili wybuchu wojny Ryszard Apte trafił do Lwowa, gdzie studiował muzykę. I to właśnie o środowisku lwowskich muzyków napisał powieść. Jednak jej rękopis zaginął.
- Może to zabrzmi patetycznie, ale my chcieliśmy przywrócić Ryszarda Aptego światu - wyjaśniają autorzy interesującego tomu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?