Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krakowska komunikacja. Piesi mają najtaniej

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Joanna Urbaniec / Polska Press
Urzędnicy uspokajają kierowców: „Nie ponad 200 tysięcy a około 100 tysięcy najstarszych samochodów będzie do wymiany do lipca 2026 r. Takie mają być skutki wprowadzenia Strefy Czystego Transportu w Krakowie”. Jak wiadomo auta nie wymienia się z kolegami jak kiedyś obrazków samochodów z gumy turbo - bezkosztowo - choć czasem za ferrari to z dwa fiaty i citroena trzeba było dać....

Wymiana auta kosztuje, a mamy kryzys, który potrwa. A 100 tys. to jednak ciągle sporo i dotyka to kierowców i ich rodzin. Wiadomo, liczy się ekologia, nowsze auta mniej kopcą (problem jak z odchodzeniem od węgla - trzeba odejść, ale nie można przecież zamarznąć). I ponoć dla ekologii ta strefa. Ale przecież miasto mówi wprost, że jego polityką jest wyrzucanie aut z szeroko pojętego centrum Krakowa, by kierowcy przesiadali się na rowery, do autobusów i tramwajów. Piękna wizja. A w ogóle to ciągle przewija się koncepcja miasta 15-minutowego, gdzie wszędzie - do sklepu, przychodni, pracy, parku dojdziemy pieszo. Jeszcze piękniejsza!

I chyba o pieszo tu chodzi, ale w Krakowie w odległości 15 minut to mamy bloki, bloki i kolejne bloki. Na zakupy do galerii trzeba jechać, albo do dużego dyskontu, bo osiedlowe sklepiki padają, a w Żabce wszystkiego nie ma. Przychodnie nie wyrastają na każdym osiedlu, w przeciwieństwie do filii banków czy aptek. Parków coraz więcej, ale... kieszonkowych. No, a w recesji to pracy wielu będzie musiało szukać tam gdzie ona będzie, a nie za rogiem.

No to jak nie pieszo to co? A, mamy przecież super komunikację miejską w Krakowie. Nowoczesne tramwaje, autobusy, kolejne linie budowane zamiast metra. Eldorado na złotych szynach. Dosłownie, bo kosztowne. I właśnie dlatego prezydent Krakowa wystąpił z pomysłem podwyżki cen biletów. Radykalnej. Nie, nie jednorazowych, którymi mamy bogacić się na turystach, ale tych okresowych, z których głównie korzystają mieszkańcy.

Piękna zachęta dla kierowców, którzy jak nie przesiądą się do nowego, droższego auta, to mogą skusić się na droższy przejazd bombardierem. Ja wiem, kryzys dotyka też miast, ale... nie widziałem poważnego planu cięcia wydatków urzędu zanim sięgnął do kieszeni krakowian. Może znajdą się choć pieniądze na dotowanie zakupu butów, przydatnych do koncepcji miasta godzinowego.

Produkcja Izery. Podpisano umowę z chińską firmą Geely

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska