Skarbonka wraca na krakowski Rynek

- Musieliśmy ją jeszcze lepiej zabezpieczyć - mówi Krystyna Łaciak z biura Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, opiekującego się skarbonkami. - Remontująca kasetę firma zamontowała więc potrójną szybę, wymieniła elementy ozdobne i zdecydowanie zmniejszyła otwór, aby nie wrzucano do środka śmieci - dodaje.

Przed naprawą z wnętrza skarbonki wyciągnięto 2 tys. 123 zł. Złodziejom nie udało się do nich dostać. - Znacznie więcej pieniędzy znajdujemy po sezonie - wyjaśnia Krystyna Łaciak. W tym roku trzeba też było przeprowadzić remont bliźniaczej skarbonki na Wawelu. Tam prawdopodobnie na skutek kopnięcia szyba zaczęła pękać.

Obie skarbonki powstały w 1978 r., po zawiązaniu się Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa. Rocznie do każdej z nich trafia od 6 do 8 tys. zł. Dziś skarbonki to ulubione miejsce spotkań. Obie skarbonki zaprojektował Jacek Piórecki. Zwieńczenie w formie korony nawiązuje symbolicznie do blanków krakowskich murów miejskich. Określenie "Cracovia totius Poloniae urbs celeberrima" zaczerpnięto ze słynnego miedziorytu M. Meriana z 1619 r., przedstawiającego panoramę miasta. Szklane ściany zdobi litera "K" wzorowana na monogramie z XIV-wiecznych drzwi Katedry Wawelskiej.

Skarbonkę z Rynku Głównego ufundowały i wykonały nieistniejące już dzisiaj Wojskowe Zakłady Uzbrojenia z siedzibą przy ul. Rakowickiej. Skarbonka wawelska była darem ówczesnego Zakładu Doświadczalnego "Polfa" przy ul. Mogilskiej.

Od 2004 r. gruntowną renowację obu skarbonek przeprowadza na własny koszt firma "Pracownia Konserwacji Metalu" Romana Bobickiego. Wstawione zostały wówczas nowe, zdawałoby się, odporne, szyby poliwęglanowe.

Niestety, pomysłowość wandali jest nieograniczona. Niemal co roku, trzeba coś naprawiać w skarbonkach.