Nowa Huta bliżej szyldu UNESCO

Wojewódzki Konserwator Zabytków popiera te dążenia. Twierdzi jednak, że aby się udało, Nowa Huta powinna doczekać się rewitalizacji.
Radni miasta nakazali podjąć prezydentowi starania o wpis na listę już w roku 2004. Teraz domagają się efektów. - Minęło 6 lat. Czy coś w ogóle dzieje się w tej sprawie? - pyta radny Jerzy Woźniakiewicz (PO). - Wpis mógłby znacznie pomóc w promocji turystycznej tej części miasta - kwituje.

Najstarsza część Nowej Huty jest już wpisana do rejestru zabytków. Teraz urzędnicy przygotowują wniosek o uznanie jej za pomnik historii. Dokonać tego może tylko prezydent RP.
- Nowa Huta może ubiegać się o wpis na Listę UNESCO kwalifikując się do trzeciej grupy zespołów miejskich, jako nowe miasto XX-wieczne, o autentycznym, czytelnym układzie - podaje Katarzyna Fiedorowicz z biura prasowego magistratu.

Za najcenniejsze obiekty w dzielnicy uznaje się plac Centralny wraz z otaczającymi go monumentalnymi blokami, Teatr Ludowy, Aleje Róż i budynek administracyjny kombinatu.
Najpierw wniosek o uznanie za pomnik historii zaopiniuje jednak Wojewódzki Konserwator Zabytków. - Wpis na listę UNESCO nie będzie rzeczą prostą. Komitet w Paryżu zaostrzył kryteria, bo obiektów ma już ok. 800. - mówi Jan Janczykowski, małopolski konserwator. - Jeśli ma się udać, Nowa Huta musi zostać zrewitalizowana.

Jest na to szansa. Miasto do połowy roku ma ogłosić konkurs na rewitalizację Placu Centralnego, Alei Róż i części Łąk Nowohuckich. Udało się na to znaleźć 350 tys. zł.
Konserwator podaje jeszcze jedną alternatywę na objęcie ochroną UNESCO Nowej Huty. Myśli o rozszerzeniu wpisu dotyczącego Starego Miasta o jej tereny.

Tymczasem zabytkowe centrum Krakowa czeka inny werdykt komitetu UNESCO. Z początkiem roku urzędnicy wystąpili z wnioskiem o utworzenie strefy buforowej wokół Starego Miasta. Może to skutkować tym, że na Zabłociu, Grzegórzkach, czy Dębnikach nie będzie można stawiać wieżowców, które zasłaniałyby panoramę na Wawel, czy Kościół Mariacki. Werdykt Komitetu poznamy latem.