Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków: radni Podgórza chcą pozbyć się rzeźby Bałki

Anna Agaciak
Dzieło  nie dodaje uroku temu miejscu. Powinno zostać zabrane, uważają mieszkańcy i radni
Dzieło nie dodaje uroku temu miejscu. Powinno zostać zabrane, uważają mieszkańcy i radni Adam Wojnar
Radni Dzielnicy XIII w Podgórzu domagają się, aby Krakowskie Biuro Festiwalowe (KBF) zabrało z placu Niepodległości rzeźbę Mirosława Bałki "Auschwitz Wieliczka".

- Wprawdzie to dzieło światowej sławy artysty, ale powinno znaleźć się dla niej inne miejsce - mówi Jacek Bednarz, przewodniczący trzynastki. Od kilku miesięcy mieszkańcy dzielnicy krytykują lokalizację dla instalacji Bałki. Zadowolone są z niej jedynie sprzedawczynie w pobliskim sklepie monopolowym. - Teraz podchmieleni panowie nie piją pod sklepem, tylko kupują alkohol i konsumują w środku rzeźby - opowiada ekspedientka.

Dzieło sztuki stało się też dziką toaletą. A młodzież "upiększa" je graffiti i podrzuca śmieci. KBF postawił rzeźbę na placu latem ubiegłego roku, po zakończonym Festiwalu Sztuk Wizualnych "ArtBoom". Instalacja to 17 metrowy tunel z betonu, z wyciętym w suficie napisie "Aschwitz Wieliczka".

Artysta chciał nią zamanifestować swą niechęć do współczesnej mass kultury, w której symbole zlewają się w jedną całość, zacierając swą wartość i znaczenia. Jednym słowem, tak samo traktują wizytę w obozie koncentracyjnym, jak w kopalni soli. Niestety, dzieło nie zostało w żaden sposób oznaczone i jedyne co budzi, to powszechne zdumienie.

Krakowskie Biuro Festiwalowe zakupiło rzeźbę dla Krakowa po promocyjnej cenie 80 tys. zł. Dzieła Bałki są rozpoznawane przez znawców sztuki współczesnej na całym świecie. A prace artysty ustawione np. w Tate Modern w Londynie, jednej z najsłynniejszych galerii sztuki współczesnej na świecie, ściągają tysiące widzów.

Tak cenny dar nie wzbudził jednak w Podgórzu aplauzu. - Rzeźbę ustawiono bez naszej zgody - zauważa Bednarz. - Zapewniono nas, że plac Niepodległości jest tylko tymczasowym miejscem dla instalacji - dodaje.

Radni nie chcą, aby tak cenny obiekt uległ dewastacji. Tym bardziej, że KBF nie daje sobie rady z jego zabezpieczeniem. Dlatego podjęli uchwałę ponaglającą do usunięcia rzeźby. Informacja o decyzji radnych zaskoczyła wczoraj pracowników KBF.

- Dwukrotnie spotykaliśmy się z radnymi i sądziliśmy, że sprawa rzeźby została załatwiona - mówi Magdalena Sroka, dyrektor KBF. - Uchwała radnych nie ma mocy prawnej, a my mamy pozwolenie do eksponowania instalacji na placu do końca sierpnia. Nie chcemy jej zabierać - dodaje.

Według dyrektor tunel jest codziennie sprzątany. Za dwa tygodnie pojawią się przy nim tablice informacyjne. W lecie rzeźba zostanie przestawiona na ul. Lipową. Jej twórca chce, aby była przedłużeniem tunelu pod wiaduktem kolejowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska