– Sąd uznał, że zachodzi wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przestępstwa przez Wiktora D. i nie przyjął zażalenia – wyjaśnia sędzia Beata Górszczyk, rzecznik krakowskiego sądu. Adwokaci biznesmena chcieli dla niego innych środków, m.in. dozoru. Jednak sędzia stwierdził, że istnieje obawa matactwa, szczególnie że zagrożenia karą jest wysokie (do 10 lat).
Podobne orzeczenia zapadły w przypadku innych podejrzanych w tej sprawie: Katarzyny M. i Grzegorza D. Na swoje posiedzenia czeka jeszcze Beata W. i Marcin Dubieniecki. Zażalenie w jego sprawie sąd rozpatrzy najwcześniej pod koniec przyszłego tygodnia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?