Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kraków. Weźże pchnij, to pojedziesz

Piotr Rąpalski
Piotr Rąpalski
Tramwaje stają na rondzie Mogilskim z powodu „martwego punktu” w trakcji. Pchają pasażerowie. Urzędnicy winią pieszych, którzy wbiegają przed pojazdy, a motorniczowie hamują w złym miejscu.

Po wybrzuszeniach szyn na torowiskach i serii remontów powodujących utrudnienia w ruchu, krakowską komunikację miejską dotknęła nowa plaga - tramwaje stają, bo tracą zasilanie. Najczęściej dochodzi do tego na rondzie Mogilskim. W ostatnim czasie aż cztery razy. Pasażerowie, aby kontynuować podróż wysiadają i pchają wagony. Muszą przepchnąć je poza „martwy punkt” trakcji, gdzie nie ma prądu. Motorniczowie wpadają w tę pułapkę m.in. hamując przed przebiegającymi przez ulicę pieszymi. Normalnie powinni przejeżdżać po wcześniejszym rozpędzeniu pojazdu.

Urzędnicy nie nazywają tego „awariami”, mówią, że „czasem się zdarza” i trudno. Jeśli jednak problemem są ludzie na torowiskach, to co się będzie działo, gdy w czasie Światowych Dni Młodzieży w lipcu będą ich na nich tysiące? Czy zafundujemy naszym gościom z całego świata, darmową siłownię na świeżym powietrzu?

- Można poćwiczyć, a ponadto jest przy tym sporo śmiechu. Kraków z mieszkańców zrobi jeszcze siłaczy, którzy przeciągają na zawodach tiry - żartuje Maciej, student z Krakowa, który przepychał tramwaj w miniony czwartek rano. A po godzinie 15, w tym samym miejscu na rondzie Mogilskim, z tego samego powodu, stanął kolejny pojazd.

Jednakże starszym pasażerom nie jest już do śmiechu.

- Wysiadłem, bo nie wiedziałem ile problem potrwa. Wprost na środek ronda. Pchać nie będę, bo jestem rencistą. Takie sytuacje to wstyd dla miasta - komentuje Antoni Wlazły, mieszkaniec ulicy Olszańskiej.

Poprosiliśmy o wyjaśnienia Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Za te przestoje tramwajów nie jest odpowiedzialna awaria infrastruktury - odpowiedział Piotr Hamarnik z ZIKiT. Szerzej sprawę skomentowało MPK. - Chodzi o zatrzymanie się tramwaju na tzw. przerywaczu, czyli w miejscu, gdzie nie ma napięcia w sieci trakcyjnej. W tym roku na rondzie Mogilskim takie zdarzenia miały miejsce cztery razy - odpowiada Marek Gancarczyk, rzecznik MPK i zapewnia, że utrudnienia nie trwały długo, kilka minut. Stojące pojazdy musieli jednak przepychać pasażerowie lub inne jadące tramwaje.

Takie sytuacje zdarzają się też w innych rejonach Krakowa. Dlaczego tramwaje zatrzymują się w pułapce? - Powody są różne, np. konieczność nagłego zatrzymania tramwaju, aby uniknąć kolizji z samochodem albo potrącenia osoby pieszej, która wbiegła przed tramwaj - tłumaczy Gancarczyk.

Rondo Mogilskie stało się szczególnie pechowe, bo od kilku miesięcy wyłącza się tam w szczycie komunikacyjnym sygnalizację świetlną. Słusznie, bo krakowianie musieli czekać bardzo długo na przejściach, by dostać się na drugą stronę, do przystanku, a w tym czasie uciekały im tramwaje. Urzędnicy nie potrafili odpowiednio dostosować świateł, a teraz piesi wchodzą na torowisko bez ostrzeżenia i stąd problem.

Może być on jeszcze większy w czasie Światowych Dni Młodzieży, kiedy tłumy pieszych będą szły ulicami, a pozostali pielgrzymi, zachęceni przez urzędników do korzystania z komunikacji miejskiej (bo zapowiedziano równocześnie olbrzymie utrudnienia jeśli chodzi o jazdę samochodem) wypełnią tramwaje. Tych ma być na ŚDM więcej niż w normalne dni o 15 proc. - łącznie 250 pojazdów.

A „przerywacze” zamontowane są w całym mieście. - Trakcja podzielona jest nimi na sekcje, aby w razie awarii nie padło wszystko. Trudno byłoby też zasilić całą trakcję na raz z jednego źródła i stąd takie rozwiązanie - tłumaczy Marcin Wiśniewski, wiceprezes firmy ZUE, która często zajmuje się w Krakowie urządzeniami elektrycznymi. - Rozwiązaniem byłoby przeniesienie tych elementów w inne miejsce, ale to oznacza cięcie trakcji i inwestycje- dodaje Wiśniewski.

O tym urzędnicy jednak nie myślą. Na razie MPK zaapelowało do motorniczych, aby zachowywali większą ostrożność podczas jazdy, szczególne na rondzie Mogilskim.

Warto jednak przypomnieć, że Kraków w ostatnich latach boryka się z poważnym problemem zatrzymań w komunikacji miejskiej i stratami kursów.

Do takich sytuacji doszło w ubiegłym roku ponad 2,5 tys. razy, w tym 1871 przypadków dotyczyło kursów tramwajów, których pasażerowie się nie doczekali. Główną przyczyną są awarie. Nowoczesne tramwaje zatrzymują się na wybrzuszających się szynach, a te starsze psują się same i muszą być holowane.

Urzędnicy zapewniają, że będzie coraz lepiej dzięki remontom torowisk w latach 2016-2018 i zakupie lepszego taboru.

Wzmocnienie na liniach

  • W czasie ŚDM miasto wyda 8-10 mln zł na wzmocnienie komunikacji miejskiej przez tydzień. Na ulicach będzie o 15 proc. więcej tramwajów, czyli 250 oraz o 19 proc. więcej autobusów (580 pojazdów)
  • Poza normalnym rozkładem jazdy, po szczycie komunikacyjnym między godz. 5, a 9, uruchamiane będą tzw. korytarze komunikacyjne, którymi tramwaje i autobusy mają jeździć co 3-5 minut. Korytarzy będzie łącznie 15. W tym 10 zostanie uruchomionych w dniach 26-29 lipca (głównie dojazd w pobliże Błoń i Łagiewnik, linie łączące Nową Hutę z Bronowicami i północ z południem miasta). Natomiast pięć korytarzy ma działać od 30, do 31 lipca (dojazd z całego miasta w kierunku Wieliczki).

Autor: Piotr Błoński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska