Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska zaakceptowała plan tzw. remediacji, czyli oczyszczenia gleby na Dolnych Młynów. O tym, że ziemia jest zanieczyszczona, informowaliśmy w zeszłym roku (powołując się na badania z 2013 roku).
Po publikacjach w mediach badania gruntu pod popularnym zagłębiem knajpek zlecił Wydział Kształtowania Środowiska urzędu miasta. Wykazały, że w wodach podziemnych nie stwierdzono zawartości metali ciężkich. Natomiast jeżeli chodzi o grunt, znaleziono zanieczyszczenia cynkiem i ołowiem w trzech próbkach. Przekroczenia są nieduże: niektóre niewiele ponad normę, niektóre dwu-, inne trzykrotnie.
Równocześnie swoje badania zleciła firma Immobilaria Camins Polska (ICP), do której należy teren po dawnej fabryce cygar. Te wykazały obecność takich metali jak arsen, cyna, cynk, kadm, rtęć i ołów. Dla wszystkich stwierdzono przekroczenie dopuszczalnych norm. Najwięcej dla cynku - aż dziesięciokrotnie. Normy dla ołowiu były przekroczone trzykrotnie.
Większość zanieczyszczeń występowały do głębokości trzech metrów. Odwierty zrobiono do 10. - Patrząc na historię tego miejsca, spodziewaliśmy się co można wykryć. Nie było więc dla nas zaskoczeniem, co znajdziemy - zaznaczał Jakub Saloni z firmy Menard Polska, która przeprowadziła badania.
Wyniki przedstawiono w połowie zeszłego roku. Później ruszyły prace nad projektem remediacji, czyli oczyszczenia gleby. Teraz RDOŚ je zaakceptował. Do oczyszczenia jest ponad hektar terenu - część ziemi trzeba wywieźć i zastąpić ją nową. Pierwszy etap prac ma potrwać do 30 czerwca 2019 roku. Drugi etap ma się zakończyć przed 2025 r. Koszt szacuje się na 1,5 mln złotych.
- Do nas nikt ze strony Immobilaria Camins się w tej sprawie nie zgłosił. Wiemy tyle, co z prasy - mówi Łukasz Kumecki z fundacji Tytano, która zarządza terenem. Jak dodaje, są oni w sporze z właścicielem terenu i na chwilę obecną nie ma szans, żeby ktoś wszedł na teren kompleksu z jakimikolwiek pracami przed październikiem 2020 r., czyli do kiedy Tytano ma podpisaną umowę na zarządzenie terenem.
- Możemy kogoś wpuścić, po wcześniejszym porozumieniu, żeby wykonał jakieś prace, ale te nie mogą przeszkadzać w bieżącej działalności naszych najemców - zaznacza Kumecki. Przypomina przy okazji, że remiediacji dokonuje się w momencie wykonywania prac inwestycyjnych. W innej sytuacji, nie trzeba tego robić od razu.
O popularnym zagłębiu knajpek i restauracji zrobiło się głośno, gdy w lutym zeszłego roku napisaliśmy jako pierwsi o planach Hiszpanów, którzy rozważają częściowe wyburzenie budynków i postawienie m.in. hotelu w centralnej części. Później rozpoczął się dialog społeczny na temat przyszłości terenu, znajdującego się między ulicami Czystą, Czarnowiejską, Dolnych Młynów i alejami. Został przerwany, gdy okazało się, że gleba jest tam zanieczyszczona.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?