MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kawałek historii Limanowej. Dar rodziny Bączkowskich dla muzeum

Paweł Szeliga
Dziś w mieście jest kilkanaście aptek. Żadna nie jest tak znana jak Bączkowskich
Dziś w mieście jest kilkanaście aptek. Żadna nie jest tak znana jak Bączkowskich fot. archiwum muzeum
Szklane ampułki, metalowe młynki, meble nadgryzione zębem czasu przekazał miastu spadkobierca zasłużonej dla Limanowej aptekarskiej rodziny Bączkowskich. Na ten gest zdecydował się Jan Postawa, kuzyn ostatniej z rodu Krystyny Bączkowskiej-Cynke, zmarłej w ubiegłym roku.

Darczyńca mieszka na stałe pod Poznaniem. Samorządowi miasta przekazał część zabytkowego wyposażenia apteki. Dar trafił do podległego miastu Muzeum Regionalnego Ziemi Limanowskiej. Kilka dni temu muzealnicy zaczęli porządkować otrzymane zbiory.
- Ten dar ma szczególne znaczenie dla limanowian - mówi pracownica muzeum Magdalena Dyląg. - Przekazane nam sprzęty stanowiły bowiem wyposażenie pierwszej apteki działającej w mieście od połowy XIX wieku.

Apteka mieściła się przy ówczesnej ulicy Krakowskiej (teraz Jana Pawła II). Nie nadano jej żadnej nazwy, ponieważ nie miała w mieście konkurencji. Kiedy ktoś pytał o aptekę, to wskazywano jedynie placówkę Bączkowskich.

Firmę prowadziła Klementyna, córka burmistrza Waleriana Zubrzyckiego. Wyszła za mąż za Zdzisława Bączkowskiego, dlatego właśnie z tym nazwiskiem placówka była kojarzona. Po jej śmierci aptekarstwem zajęły się córki Janina i Krystyna. Ta ostatnia była aktywna zawodowo jeszcze w latach 90. minionego stulecia. Przeżyła dramat, gdy po drugiej wojnie światowej aptekę upaństwowiono. Z dnia na dzień została więc kierowniczką w zakładzie, który już do niej nie należał.

Magdalena Dyląg podkreśla, że zawężanie działalności rodziny Bączkowskich do prowadzenia apteki jest dużym uproszczeniem. Klementyna, matka sióstr, które całe zawodowe życie poświeciły na realizowanie recept limanowian, była jedną z najbardziej postępowych mieszkanek miasta. - Jako pierwsza jeździła na motocyklu, robiła również amatorsko fotografie - przypomina pracownica muzeum. - Przed ostatnią wojną taka aktywność kobiet nie była wcale powszechna.

Budynku, w którym mieściła się apteka Bączkowskich, już nie ma. Obok stoi apteka "Pod Siódemką", kierowana przez Beatę Kalarus.

- W Limanowej działa już kilkanaście aptek, ale żadna nie cieszy się sławą porównywalną do tej pierwszej - zauważa Beata Kalarus.
Muzeum Ziemi Limanowskiej mieści się w zabytkowym dworze rodu Marsów. Ma m.in. bogate zbiory etnograficzne, dotyczące Lachów limanowskich, sądeckich, Zagórzan i Białych Górali. W jego kolekcji jest też oryginalna dokumentacja fotograficzna miasta z końca XIX wieku (pierwsze zdjęcia wykonano w 1890 r.). Placówka jest organizowana na nowo, po tym jak w grudniu 2011 roku odkryto, że w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęły bezcenne archiwalia, w tym akt lokacyjny Limanowej z 1565 r., nadany przez króla Zygmunta Augusta, oraz pieczęcie miejskie z 1792 roku.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska