Na Dolnym Śląsku miało miejsce kilka dużych katastrof kolejowych. Jedna z najtragiczniejszych i jednocześnie najdziwniejszych katastrof na Dolnym Śląsku, wydarzyła się w Długołęce w lipcu 1977 roku. Jej przebieg wciąż budzi wiele pytań pozostających jak na razie bez odpowiedzi.
Katastrofa w Długołęce - tajemnicza i tragiczna
W godzinach porannych, maszynista prowadzący lokomotywę zignorował polecenie zjechania na boczny tor i przepuszczenia pociągu osobowego. Próbowali go także zatrzymać pracownicy kolei, ale mężczyzna mknął dalej, nie zważając na znaki stopu.
Widząc, że nic nie wskórają, pracownicy chcieli zatrzymać nadjeżdżający z naprzeciwka (i po tym samym torze) skład. Ale tego nie dało się już zrobić. Pędzące maszyny zderzyły się na wysokości Długołęki.
Dalsza część pod zdjęciem:
Do dziś nie wiadomo, dlaczego maszynista nie zastosował się do poleceń. Ważną informacją wydaje się tu być fakt, że pociąg pasażerski jechał z Warszawy do Moskwy i nazywany był "Pociągiem Przyjaźni". Dlatego wokół katastrofy powstało sporo teorii spiskowych, choć wśród 11 ofiar śmiertelnych nie było żołnierzy czy dygnitarzy, ale rodzice z dziećmi. Oficjalnie podana liczna rannych także mijała się z prawdą. Choć informowano o 16, miało ich być 40.
Inne katastrofy kolejowe są niezwykle rzadkie, choć wypadki zdarzają się stosunkowo często
O katastrofach kolejowych mówimy nie tylko, gdy giną ludzie. Wręcz przeciwnie, czasem w tego typu wypadkach nie ma ofiar. Ale duże straty materialne w postaci zniszczonych składów, infrastruktury czy przewożonego towaru także podchodzą pod miano katastrof.
W czasach polskich, w naszym regionie równie tragiczną katastrofą co w Długołęce była ta w Świebodzicach. Zginęło wówczas 10 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Zdarzenie miało miejsce 24 lutego 1954 roku.
Katastrofy i wypadki kolejowe na Dolnym Śląsku w obiektywach naszych fotoreporterów
Nasi reporterzy także dokumentują (od lat) wypadki i katastrofy kolejowe. Część z tych zdarzeń miała miejsce we Wrocławiu. Wielu mieszkańców miasta wspomina wiszącą nad ul. Legnicką lokomotywę, czy wypadek na Popowicach.
Dalsza część pod zdjęciem:
Niektóre z tych zdjęć dokumentują wypadki, z jakich niewiele już pamiętamy. Każde jednak przedstawia ogrom zniszczeń, do których dochodzi, gdy wypadkom ulega skład ważący kilka tysięcy ton. Zobaczcie w galerii:
ZOBACZ TEŻ:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?