MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jeśli sąd się boi, jest się czego bać

Jerzy Sułowski
Jerzy Sułowski
Jerzy Sułowski fot. Andrzej Banaś
Śmieją się, choć to śmiech przez łzy, że wypracowali zasady jak NATO: jeśli B. zaatakuje jednego, pozostali walczą za niego. Pozwem odpowiedzą na pozew...

Na ich budynku od roku wisi wielki baner ze skargą na nieudolność wymiaru sprawiedliwości. Mieszkańcy Limanowej, od lat bombardowani są pozwami, które składa sąsiad, człowiek, który za poważne przestępstwo przesiedział kilka lat. Po wyjściu z więzienia zaczął zatruwać życie współmieszkańcom, ciągając po komisariatach, prokuraturach, sądach. Ludzie są na skraju wytrzymałości. A sądy idą panu B. na rękę: nie muszą, ale zwalniają go z kosztów, przyznają adwokata z urzędu.

Do dziś toczyło się bądź toczy tysiąc (!) spraw z jego udziałem.

Dlaczego sądy ułatwiają taki proceder? Autorytet prawniczy, prof. Andrzej Zoll, ma swoją teorię. - Wydaje mi się, że sąd się go po prostu boi - mówi.

Jeśli tak, to jako obywatele państwa prawa i rozumu mamy naprawdę powód, żeby się bać wrednego sąsiada.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska