Micha gęstych flaków, kocioł diabelski z wieprzowiną, schab na jajecznicy - to tylko niektóre posiłki w pierwszym polskim fastfoodzie. Jan Kościuszko, znany krakowski restaurator, postanowił nakarmić kierowców porządnym polskim jadłem, a nie tuczącymi hamburgerami. I otworzył przy autostradzie A4 pod Krakowem dwie przydrożne knajpy. TIR-owcy zjedzą w miłej atmosferze, przy stołach z czerwonymi obrusami. Są też wygodne altanki, w których można zjeść podczas ładnej pogody.