MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Górnik Wieliczka: krwotok zatamowany, rozpoczęła się walka o utrzymanie

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Konrad Cebula - kapitan Górnika Wieliczka
Konrad Cebula - kapitan Górnika Wieliczka Tomasz Bochenek
Pięć porażek, zmiana trenera, remis, zwycięstwo - to Górnik Wieliczka w trwającej rundzie piłkarskiej IV ligi.

Dwa tygodnie temu Łukasza Włodarczyka zastąpił Stanisław Owca. Nowy szkoleniowiec przejął zespół zdołowany przegranymi meczami, ale równocześnie w momencie... sprzyjającym Górnikowi. Sezon kończyła bowiem futsalowa drużyna Solnego Miasta Wieliczka, której kilku zawodników gra również w Górniku - m.in. kapitan drużyny Konrad Cebula i najlepszy strzelec Kamil Jeleń. Teraz mogą skupić się na kopaniu piłki na trawie.

- Na pewno atmosfera w szatni poprawiła się po meczu w Kalwarii. Zakończył się remisem 0:0, ale naszym zdaniem, ze wskazaniem na nas. A byliśmy kadrowo osłabieni - mówi Tomasz Broniowski, wiceprezes ds. sportowych wielickiego klubu. - Natomiast ze spotkania z Orłem Piaski Wielkie (4:2 w minioną sobotę - przyp. boch) jesteśmy już naprawdę bardzo zadowoleni. Jedna bramka padła z karnego, trzy pozostałe po wypracowanych akcjach, nie było żadnego przypadku.

Dwa gole zdobył K. Cebula, „mózg” drużyny, który pod wodzą nowego trenera zagrał pierwszy raz.

- Mieliśmy pełny skład. Ręka trenera? Też pewnie ma wpływ na to, co się dzieje - na zasadzie nowego bodźca - komentuje Broniowski. - Z tego, co widzę, drużyna zaufała szkoleniowcowi, jego wizji gry. Na mecz z Orłem wyszliśmy trochę innym ustawieniem, z trójką obrońców - dodaje.

Jutro wieliczanie powinni utrzymać dobry trend. Jadą przecież do Libiąża na spotkanie z Górnikiem, który w tym roku poniósł 7 porażek i pogodzony jest z degradacją. - Oczywiście, chcemy zdobyć trzy punkty, ale rywala traktujemy z pełnym szacunkiem. Trzeba uważać, bo łatwo się nadziać. Wiemy jak to jest, gdy przeciwnik w meczach z nami przerywa złą serię - komentuje Broniowski.

Wieliczanie zajmują teraz 11. miejsce. Nie wiadomo, czy bezpieczne. Gdyby sezon kończył się dziś, dałoby utrzymanie, jeśli mistrz grupy zachodniej IV ligi wygrałby baraż o awans. Ale to równie niepewne, jak sytuacja w III lidze Hutnika (obecnie jest „pod kreską”) oraz rezerw Cracovii i Wisły, które również walczą o utrzymanie. Degradacja każdej z tych ekip powiększy strefę spadku w krakowsko-wadowickiej IV lidze.

- Szczerze powiedziawszy, liczymy na to, że Cracovia i Wisła mają plan na to, aby utrzymać drugie drużyny w III lidze - i jakaś grupa zawodników z pierwszych zespołów po sezonie w ekstraklasie pozostanie w klubie, aby pomóc rezerwom - przyznaje wiceprezes Górnika.

Sami wieliczanie będą starali się zasypać dziurę w tabeli. Do będącej bezpośrednio przed nimi Proszowianki tracą przecież 7 punktów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Górnik Wieliczka: krwotok zatamowany, rozpoczęła się walka o utrzymanie - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska