Gorlice. Wymieniłeś piec za dotację? Licz się z kolejną kontrolą!

To już pewne - Gorlickie dostanie prawie siedem milionów złotych na wymianę pieców - kopciuchów. Teraz mieszkańcy, którzy byli zainteresowani pozyskaniem dotacji, mają audyty energetyczne, wymienili urządzenia i instalacje grzewcze, mogą zacząć starać się o zwrot pieniędzy.

- Najkrócej rzecz ujmując - muszą przynieść do gmin komplet dokumentów, przede wszystkim fakturę za nowy, zakupiony piec oraz drugą fakturę , za jego montaż - instruuje Czesław Rakoczy, przewodniczący Związku Gmin Ziemi Gorlickiej.

Wspomniane dokumenty trafią najpierw do gminnych koordynatorów, którzy zajmują się projektem. Ich zadaniem będzie sprawdzenie, czy są kompletne. W razie braków, na pewno podpowiedzą, co i jak trzeba uzupełnić.

- Zostanie powołany też - nazwijmy go - główny koordynator - którego zadaniem będzie sprawdzenie, czy wymiana jest zgodna z warunkami zawartymi w audycie - mówi dalej.

Dlaczego tak szczegółowo o tym mówimy? Otóż każdy, kto planował skorzystać z dotacji, zrobił wspomniany audyt i wymienił piec, musi się teraz liczyć z kolejną kontrolą. - Po prostu, weryfikacja na miejscu, czy wszystko zostało zrobione z wytycznymi - mówi wprost Rakoczy. - Jeśli będzie inaczej, nie ma szans, by otrzymać dotację - podkreśla. Przewodniczący zastrzega, że nie chodzi o to, by kogokolwiek straszyć. - To ogromne pieniądze, dlatego muszą być skrupulatnie rozliczone - wyjaśnia.

Co więcej, prawo do weryfikacji zawartości kotłowni każdego z beneficjentów, ma również urząd marszałkowski i jego kontrolerzy.
- Jeszcze raz podkreślam - nie chcę nikogo zniechęcać, to nie żaden szantaż, ale już miałem dwa czy trzy przypadki, gdy owszem piec został wymieniony, nawet na bardzo nowoczesny, ale niestety, nie z listy opracowanej przez grantodawcę - opisuje. - W takiej sytuacji, na dotację nie ma szans. Co więcej, nawet nie ma podstaw do odwołania - dodaje.

Stąd też apel - jeśli ktoś jeszcze nie wymienił urządzenia, a ma jakiekolwiek wątpliwości, niech przyjdzie do gminy i je wyjaśni od ręki. Lepiej trzy razy zapytać o to samo, niż potem zostać z piecem, który nie kwalifikuje się do dotacji.
- Tym bardziej że używanego urządzenia, żaden sklep już z powrotem nie przyjmie - przestrzega Rakoczy.

W takiej właśnie sytuacji znalazła się Ewa Klimek - zrobiła audyt, wybrała piec, po czym okazało się, że typu, którego wybrała, nie ma na przytoczonej przez Rakoczego liście.

- Miałam piec 16 kW i planowałam, że wymienię go na taki sam - opowiada. - Wybrałam firmę, po czym okazało się, że akurat ich piec o tej mocy, nie znalazł się na marszałkowskim wykazie - dodaje.

Przezornie, wybrała urządzenie o mniejszej mocy, za to pewne, bo z rekomendowanej listy.

Przewodniczący Związku zapowiada, że kontrole w kotłowniach będą wykonywane na bieżąco. Ocenia, że wszystko potrwa kilka miesięcy - do wykonania są jeszcze ostatnie audyty, nie wszyscy z chętnych na dotację, wymienili też piece.

WIDEO: Ze smogiem można walczyć. Oczyszczacze powietrza mogą usunąć do 99,97 proc. zanieczyszczeń
Autor: Agencja TVN, x-news