MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Górale chcą rewanżu na liderze za jesienną porażkę

Maciej Zubek
Kadr z mecz Podhala z Garbarnią z rundy jesiennej
Kadr z mecz Podhala z Garbarnią z rundy jesiennej Maciej Zubek
Piłkarze Podhala Nowy Targ we środę grają na boisku Garbarni Kraków. To zdecydowanie hit 30. kolejki spotkań małopolsko-świętokrzyskiej III ligi. Wszak dojdzie do pojedynku lidera z wiceliderem tabeli.

Tę pierwszą pozycję od dłuższego czasu zajmują piłkarze Garbarni, którzy są na dobrej drodze, by po dwóch latach powrócić do II ligi. Nowotarżanie – na pięć kolejek przed końcem ligi - tracą do nich 4 punkty i tak naprawdę tylko zwycięstwo pozwoli im realnie myśleć o włączeniu się do walki o awans. Sami nowotarżanie starają się jednak mocno tonować emocje.

Zobacz także: Obrońcy rozstrzygnęli derbowy mecz rezerw Wisły i Cracovii

- Dla nas priorytetem było utrzymanie. Cel ten już zrealizowaliśmy. Teraz postawiliśmy sobie kolejny. Jest nim zajęcie na koniec sezon jak najwyższej pozycji. Nie zaprzątamy sobie głowy awansem. Jedziemy na Garbarnię po prostu zagrać dobry mecz i powalczyć o zwycięstwo. Uważam, że wcale nie jesteśmy bez szans. Na tabelę popatrzymy po zakończeniu sezonu – podkreśla trener Podhala Marek Żołądź.

W podobnym tonie wypowiadają się też i zawodnicy.

- Myślę, że większa presja będzie po stronie gospodarzy. Oni muszą, my możemy awansować. Im porażka może mocno skomplikować plany. Jeżeli nam się noga powinie, to raczej nikt pretensji mieć do nas nie będzie miał, bo i osiągnęliśmy więcej, niż się po nas spodziewano. Oczywiście to nie znaczy, że nam nie zależy na wyniku. Wiadomo, mecze, w których spotykają się dwie najlepsze drużyny, mają swój szczególny smaczek i wywołują duże emocje u samych zawodników. Myślę, że wspólnie z Garbarnią możemy stworzyć naprawdę ciekawe, stojące na wysokim poziomie spotkanie – ocenia kapitan Podhala Sebastian Świerzbiński.

Jego zdaniem środowe spotkanie będzie różniło się zdecydowanie od tego z rundy jesiennej, w którym nowotarżanie na swoim spotkaniu przegrali dosyć gładko 1:4.

– Nie przywiązywałbym wagi do tego wyniku. Przede wszystkim teraz jesteśmy już zupełnie innym zespołem, lepszym niż wtedy. Przede wszystkim mamy w bramce Waldka Sotnickiego, który jest naszą dużą podporą. Mentalnie też jesteśmy mocniejsi. Już w tej rundzie tego dowiedliśmy. Na pewno nie przestraszymy się gospodarzy. Mamy plan na to spotkanie i chcemy go w stu procentach zrealizować. Jak się nam to uda, to wydaje mi się, że jesteśmy w stanie zrewanżować się Garbarni - uważa Świerzbiński, który w tamtym spotkaniu był autorem jedynego gola dla nowotarżan.

W środowym spotkaniu w szeregach Podhala zabraknie pauzujących za kartki Jarosława Lizaka i Dawida Basty oraz kontuzjowanych od dłuższego czasu Roberta Mroszczaka, Mariusza Różalskiego i Rafała Hałgasa. Pozostali zawodnicy są do dyspozycji trenerów Żołędzia i Grzegorza Hajnosa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska