Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Gdy dookoła rozpętuje się piekło, Łowcy Burz są w swoim żywiole

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Piotr Żurowski i Tomasz Machowski - to nasi ludzie, którzy tworzą portal Polscy Łowcy Burz. Ich misją jest ostrzeganie przed załamaniem pogody i uwiecznianie unikalnych błyskawic

Kiedy groźne, ciemne chmury zasnuwają niebo, zrywa się wiatr, a większość osób szuka schronienia w domach w obawie przed burzą, oni zaczynają wtedy swoje polowania. Z aparatami fotograficznymi w dłoni, bez cienia strachu, pstrykają zdjęcia efektownym piorunom. - Kręci mnie nieprzewidywalność i piękno burzy. Piorun potrafi w nocy oświetlić niebo cudownie. To o wiele lepsze niż jakiś tam pokaz fajerwerków. A w dzień? Chmury mogą przybierać takich kolorów, że po prostu nie sposób oprzeć się ich widokowi - zachwyca się Tomasz Machowski z Brzeska, członek stowarzyszenia Skywarn Polska - Polscy Łowcy Burz.
Efektowne zdjęcie burzy, to niemal jak myśliwskie trofeum. Zdobywane chyba nawet w bardziej niebezpiecznych okolicznościach, niż na tradycyjnym polowaniu. Strach? - Coś tam się boję, ale z reguły ciekawość wygrywa - uśmiecha się 29-letni Tomasz.
- Tu nie chodzi o adrenalinę, ale o zdrowy rozsądek. Trzeba wiedzieć w którym momencie się wycofać - dodaje Piotr Żurowski, 27-letni Łowca Burz z Rzuchowej koło Tarnowa.
Obaj panowie zastrzegają, że za każdym razem starają się wybierać jak najbezpieczniejsze miejsca do prowadzenia swoich obserwacji.
- Unikamy robienia zdjęć pod drzewami albo na otwartej przestrzeni. Podchodzimy do naszej pasji z głową - zapewnia Tomasz Machowski. Bo z żywiołem niczego do końca nie sposób przecież przewidzieć. - Pamiętam, jak kiedyś piorun uderzył w słup dosłownie 70 metrów ode mnie. Włos aż mi się zjeżył na głowie - wspomina Piotr Żurowski.
Miłość do burz w ich przypadku nie pojawiła się znikąd, ale dojrzewała powoli. Brzeszczanin już jako mały chłopiec uwielbiał godzinami wpatrywać się w chmury.
- Fascynowało mnie to, jak zmieniają kształty i płyną sobie po niebie. Dawniej jednak, jak prawie każde dziecko, bałem się burzy - przyznaje.
Lęk przerodził się w pasję, kiedy zaczął chodzić do liceum. Wtedy brał aparat i niestraszne były mu wyładowania.
- Zacząłem też przeglądać internet. Szukałem i szukałem, ponieważ chciałem zająć się burzami na poważnie - mówi.
Tak trafił na Polskich Łowców Burz i od 2008 roku należy do tej drużyny. Piotr z Rzuchowej dołączył rok później. - Szukałem kogoś, z kim mógłbym profesjonalnie zajmować się tym zjawiskiem - podkreśla.
Od słowa do słowa, narodził się portal internetowy, na którym pasjonaci ekstremalnych zjawisk pogodowych umieszczają ostrzeżenia przed burzami, ulewani, gradem, a także upałami. A, że natura w ostatnich latach obfituje w gwałtowne zjawiska, z czasem Polscy Łowcy Burz zdobyli ogólnopolski rozgłos i zostali pogodowymi ekspertami cenionymi nie mniej niż pracownicy instytutów meteorologii.
Załoga portalu liczy obecnie pół setki osób z różnych zakątków Polski. Dzięki ich pasji mieszkańcy całego kraju mogą liczyć na dokładne prognozy i aktualizowane na bieżąco ostrzeżenia meteorologiczne. Tymi ostatnimi zajmuje się właśnie Tomasz Machowski.
Każdy dzień rozpoczyna od obserwacji nieba. Podkreśla, że wprawne oko może z niego „odczytać” wiele przydatnych informacji.
- Patrząc na chmury, jestem w stanie określić, czy w danym dniu w Małopolsce można spodziewać się burz - wyjaśnia. Na samych obserwacjach jednak się nie kończy.
Dodatkową kopalnią przydatnych informacji i danych są zasoby internetu. Przydają się do przygotowywania prognoz, czym zajmuje się m.in. Piotr Żurowski.
- Przeglądamy między innymi pogodowe modele numeryczne, stacje meteorologiczne, mapy radarowe, zdjęcia satelitarne - wyjaśnia 27-latek.
Wszystko po to, żeby prognozy i ostrzeżenia były jak najbardziej precyzyjne. W pracy pomagają też internauci, którzy dzwonią, piszą e-maile i informują na bieżąco o sytuacjach w poszczególnych regionach Polski.
Z pomocy Polskich Łowców Burz korzystają dziś nie tylko anonimowi internauci. Skywarn współpracuje z zaprzyjaźnionymi gminami oraz ze strażakami. - Często zdarza się, że jeśli ktoś zamierza zorganizować imprezę plenerową, pyta nas o to, jaka będzie pogoda - uśmiecha się Tomasz Machowski.
Swoją pracę wykonują bezpłatnie, choć marzą o tym, żeby w przyszłości móc się z niej utrzymać. Póki co, robią to „dla ludzi i własnej satysfakcji”.
- Jeśli przegapię jakąś burzę w mojej okolicy, jestem zły, że mnie nie było na miejscu i nie zdążyłem jej sfotografować - uśmiecha się Tomasz.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska