GDDKiA przedstawiła plan rozbudowy "Zakopianki"

Wszystko wskazuje na to, że w styczniu 2014 roku ruszą wykupy gruntów pod modernizację zakopianki na odcinku od Rabki-Zdroju do Nowego Targu. Nowa zaś droga na odcinku 16 km ma powstać do końca 2020 roku. Tymczasem na drugim biegunie Podhala - w Chochołowie, górale zaczęli protest co do planów budowy zakopianki od Nowego Targu w stronę Zakopanego i dalej na Słowację.

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad przedstawiła właśnie nowy harmonogram prac związanych z modernizacją zakopianki od Rabki do Nowego Targu. Pismo o nowych terminach trafiło właśnie do nowotarskiego samorządu.

- Ostateczne prace projektowe mają potrwać przez najbliższe pół roku - mówi burmistrz Marek Fryźlewicz. - Wówczas GDDKiA powinna już wystąpić o pozwolenie na budowę drogi. Oczywiście stanie się tak o ile w ministerstwie znajdą się pieniądze na ten odcinek, ale z tego, co wiem, nie powinno być z tym problemów.

Nowa droga będzie składała się z czterech pasów - po dwa w każdym kierunku. Droga ma być wyposażona w ekrany akustyczne. Odcinek będzie liczył w sumie 27 tzw. obiektów inżynierskich - czyli mostów, wiaduktów, przepustów etc. Znajdą się 4 węzły drogowe - węzeł "Obidowa", węzeł "Klikuszowa", węzeł "Nowy Targ Zachód" i węzeł " Nowy Targ Południe".
Obecnie GDDKiA ma już gotowy projekt budowlany, wykonawczy, a także dokumentację przetargową. Musi ona jednak zostać uaktualniona w związku z nowymi przepisami dotyczącymi m.in. nowych ustaleń geotechnicznych dla obiektów budowlanych, a także poziomu hałasu. - Trwa aktualizacja odebranej dokumentacji oraz opracowań, ponowna ocena oddziaływania na środowisko i materiałów do wniosku o zgodę na realizację inwestycji - mówi Iwona Mikrut, rzeczniczka krakowskiego oddziału GDDKiA. - W czerwcu planujemy złożenie wniosku o wydanie decyzji.

Najważniejsze jednak, że projektowanie w terenie nowej drogi zakończyło się pomyślnie. Są wszelkie zgody od mieszkańców na inwestycję, a także na wykupy gruntów.

To dobra wiadomość przede wszystkim dla kierowców, zwłaszcza tych, którzy w czasie ostatnich weekendów utknęli na zakopiance w gigantycznych korkach.

O ile jednak uda nam się dojechać do Nowego Targu, o tyle dalej już nie mamy co marzyć o szybkiej podróży. Choć GDDKiA w ogóle nie zajmuje się projektowaniem drogi na odcinku od stolicy Podhala do Zakopanego, mieszkańcy Chochołowa rozpoczęli protest przeciwko drodze.

Rada Sołecka Chochołowa na spotkaniu, które odbyło się 12 lutego 2013 roku, podjęła uchwałę, w której nie zgadza się na pomysł puszczenia zakopianki nowym traktem od Klikuszowej do Zakopanego i dalej na Słowację. Taki projekt zaprezentowało jedno z biur architektonicznych z Zakopanego. Zakłada on, że nowa zakopianka pójdzie nowym śladem - z tym, że w rejonie Czarnego Dunajca odbije w stronę Chochołowa i dalej poprowadzi kierowców na Słowację. Jak podały już wcześniej media, ten pomysł spodobał się m.in. burmistrzowi Zakopanego i marszałkowi województwa małopolskiego.

- Biuro projektowe proponuje połączenie drogi ekspresowej ze Słowacją, która z Domańskiego Wierchu przebiegałaby również w Chochołowie, czyli przez teren zabudowany. Wsie Chochołów i Koniówka faktycznie łączą się w zabudowę i nie ma wolnego terenu, który nie spowodowałby konieczności dokonania wyburzeń budynków lub poprowadzenia następnej drogi pomiędzy istniejącą zabudową - pisze w proteście Kazimierz Marduła, sołtys Chochołowa.

Kasa już była W 2008 roku rząd przeznaczył na modernizację zakopianki 700 mln zł.
Był gotowy projekt budowlany, decyzja środowiskowa, pozwolenie na budowę drogi z Nowego Targu do Zakopanego. Jednak na skutek protestów części mieszkańców Poronina i Zakopanego projekt upadł. Rząd przeznaczył pieniądze na inwestycje związane z Euro 2012. Od tamtej pory GDDKiA w ogóle nie zajmuje się projektowaniem tej drogi. Nie ma nawet planów, kiedy wrócą do tworzenia projektów od nowa.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+