MKTG SR - pasek na kartach artykułów

„Gaudeamus”, czyli czas radości w Krakowie

prof. Ryszard Tadeusiewicz
Jutro rozpoczęcie roku akademickiego. W Krakowie to duże święto, bo nasze miasto chlubi się posiadaniem 33 wyższych uczelni, w tym aż pięciu mających w nazwie słowo „uniwersytet”. Przypomnę, że nie każda szkoła wyższa może nadać sobie miano uniwersytetu.

Żeby tak się stało, uczelnia musi mieć uprawnienia do nadawania stopnia naukowego doktora co najmniej w dziesięciu dyscyplinach. Trudno to osiągnąć, bo uprawnienia te zależą od tego, jaką kadrą profesorską dysponuje uczelnia i jakim dorobkiem naukowym ta kadra może się wykazać.

Analizy są bardzo dokładne, a stawiane wymagania - wysokie. Żartobliwie można powiedzieć, że biblijne porzekadło: „łatwiej wielbłądowi przejść przez ucho igielne” odnosi się z całą pewnością do procedury przyznawania uprawnień do nadawania doktoratów. A przecież uczelnia chcąca nazywać się uniwersytetem musiała przejść taką procedurę weryfikacyjną co najmniej dziesięciokrotnie!

Wybierając miejsce, w którym chcemy studiować, warto może wziąć także i ten argument pod uwagę, bo jakość oferowanego wykształcenia zdecydowanie idzie w parze z liczbą i jakością zatrudnianej przez uczelnię kadry. Żeby uniknąć nieporozumień dodam, że warunki uprawniające do używania nazwy uniwersytet spełnia też (z nadmiarem!) moja macierzysta uczelnia, czyli AGH. Jednak ta jedna z najstarszych polskich uczelni jest bardzo przywiązana do swojej tradycji i woli nosić znaną w Polsce i na świecie nazwę Akademii Górniczo-Hutniczej, niż nazwać się uniwersytetem i utracić tę unikalną tożsamość. Ale z punktu widzenia ilości i jakości kadr naukowych oraz wynikających z tego uprawnień akademickich i jakości kształcenia zdecydowanie możemy mówić, że mamy w Krakowie aż sześć uniwersytetów.

Zatem w naszym mieście jest gdzie studiować - i mnóstwo młodzieży z tego korzysta. Proporcja liczby studentów do liczby stałych mieszkańców miasta jest w Krakowie imponująca: na około 700 tysięcy krakowian przypada ponad 200 tysięcy studentów. Czyli statystycznie co trzeci człowiek na ulicy, w tramwaju czy w sklepie jest studentem! To cieszy, bo ta inteligentna i ambitna młodzież wyraźnie podnosi poziom intelektualny i kulturalny całego miasta. Ale także trochę martwi krakowian, bo wiedzą oni z doświadczenia, że powrót studentów z wakacji wiąże się z korkami na ulicach, ciasnotą w autobusach i tramwajach, z kolejkami w sklepach, utrudnionym dostępem do lekarzy itp.

Jednak krakowianie nauczyli się kochać swoich studentów, wybaczają im różne psoty, tolerują niewygody, cieszą się z ich obecności w naszym mieście i nie wyobrażają sobie, żeby mogło ich zabraknąć.

Dlatego świętując jutro rozpoczęcie roku akademickiego dołączmy do rozbrzmiewającej w murach wszystkich uczelni pieśni „Gaudeamus” - czyli „Radujmy się”. Bo naprawdę jest się z czego radować!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska