Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stacja narciarska Kicarz pod znakiem zapytania

Iwona Kamieńska
Samorząd Piwnicznej liczy, że stacja narciarska na Kicarzu przyciągnie zimowych turystów
Samorząd Piwnicznej liczy, że stacja narciarska na Kicarzu przyciągnie zimowych turystów Stanisław Śmierciak
Inwestor bez pozwolenia budowlanego. W potyczce biznesu z ekologią wygrywają zieloni.

Nie będzie w tym roku jazdy na nartach z Kicarza. Ekolodzy z Pracowni na Rzecz Wszystkich Istot, którzy zainteresowali prokuraturę budową stacji narciarskiej, mogą mówić przynajmniej o tymczasowym zwycięstwie. Prokurator uznał, że pozwolenie na budowę wydano nie biorąc pod uwagę zagrożeń związanych z inwestycją - chodzi o stok Kicarza narażony na ruchy osuwiskowe oraz o wpływ działalności stacji na znajdujące się w pobliżu źródło wody mineralnej Piwniczanka, które, zdaniem hydrogeologów z AGH, może ulec zanieczyszczeniu.

- Pokuratura wniosła sprzeciw dotyczący wydania pozwolenia na budowę kompleksu i wniosek o uchylenie decyzji urzędników. Zwróciła uwagę, że w momencie wydawania pozwoleń nie wzięto pod uwagę okoliczności związanych z osuwiskiem i możliwym negatywnym wpływem funkcjonowania kompleksu na źródło Piwniczanki - powiedziała nam w środę Beata Stępień-Warzecha, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Efektem prokuratorskiego sprzeciwu - jak twierdzi prokurator Stępień-Warzecha - jest decyzja starosty nowosądeckiego z początku tego miesiąca, mocą której całą procedurę przygotowań do inwestycji należy rozpocząć od nowa.

- W tej sytuacji budowa powinna być zatrzymana - dodała prokurator Stępień-Warzecha.

Burmistrz Piwnicznej-Zdroju Edward Bogaczyk, sprzyjający inwestycji na Kicarzu, od reporterki "Gazety Nowosądeckiej" dowiedział się o zablokowaniu budowy.

- Chętnie zaproszę przedstawicieli prokuratury na spacer po stoku Kicarza, aby obejrzeli sobie to zagrożenie. Po powodzi i serii ulew nie ma na Kicarzu ani jednego obsunięcia ziemi. Góra jest nienaruszona - mówił zaskoczony burmistrz. Zapewniał, że bezpieczeństwo terenu i źródła Piwniczanki potwierdza ekspertyza zlecona przez inwestora - spółkę Kicarz.

- Przedstawiciel spółki, Andrzej Gąsiorowski, poprosił o taką ekspertyzę geologa, doktora Józefa Fistka, który wstępnie ocenił, że stok jest bezpieczny. Ta opinia będzie gotowa przed końcem sierpnia - zapowiedział.

Opinia doktora Fistka nie będzie pierwszą dotyczącą Kicarza. Dwie poprzednie autorstwa Państwowego Instytutu Geologicznego i geologów z Akademii Górniczo-Hutniczej ostrzegały przed zagrożeniami.

- Spółka Kicarz zainwestowała w budowę kompleksu narciarskiego około dziesięciu milionów złotych. Nie wiem, co teraz - martwi się burmistrz Bogaczyk.

Próbowaliśmy w środę skontaktować się z inwestorem, ale bez efektu.

Osuwisko historyczne czy aktywne?

Z wcześniejszych opinii geologicznych sporządzonych dla terenu, na którym powstaje kompleks narciarski Kicarz, wynika, że strefa osuwiska czynnego od około 200 lat ciągnie się z rejonu rozlewni Piwniczanki przez Harcerską Polanę, gdzie miałaby znaleźć się stacja pośrednia wyciągu, aż po wierzchołek góry.

Kilka lat temu stwierdzono na stoku świeże szczeliny osuwiskowe. Dotąd przygotowania do budowy objęły dokumentację i wycinkę drzew pod trasę narciarską, która, wedle zapowiedzi burmistrza i inwestorów, miała zacząć działać już tej zimy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska