Poza polskimi flagami podczas manifestacji rozwinięto też plakaty z archiwalnymi zdjęciami przedstawiającymi rzeź na kresach. A przy nich napisy "o to dziedzictwo Stepana Bandery". Wiele osób na mniejszych kartkach wypisało "Bandera - hańba i potępienie". - Sąsiedzi, czyście oszaleli? Nawracacie się znów na faszyzm? - grzmiał do mikrofonu jeden z organizatorów manifestacji, Ryszard Bocian.
Zobacz zdjęcia z pikietyTUTAJ!
Osoby pamiętające tragiczne wydarzenia z czasów wojny dzieliły się z przybyłymi swoimi wspomnieniami. - Przez całą noc katowano moich bliskich. Nam udało się uciec. Pomógł Ukrainiec. Dlatego nie występujemy przeciwko narodowi ukraińskiemu, ale przeciwko zbrodniarzom spod sztandaru UPA i Bandery - powiedział Czesław Wilczyński, kresowiak.
Głos zabrali też potomkowie pomordowanych - Niedługo będę obchodził tragiczną rocznicę spalenia żywcem 1000 osób we wsi mojego dziadka. Władze Ukrainy na tym miejscu chcą zrobić park kultury i rozrywki. Gdzie jest nasz minister spraw zagranicznych? - oburzał się inny przybyły na manifestacje.
Pikietujących pilnowało kilka patroli policji. Nie złożyli żadnego pisma w konsulacie. Nikt z placówki też do nich nie wyszedł. - Konsulat nie udziela komentarza - usłyszeliśmy w domofonie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?