18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mała wieś wydała wielkie pieniądze na remont kościółka

Małgorzata Gleń
Ireneusz Mudyń jest dumny z tego, że wspólnymi siłami udało się wyremontować kościół
Ireneusz Mudyń jest dumny z tego, że wspólnymi siłami udało się wyremontować kościół Małgorzata Gleń
Ogrom pracy wykonali mieszkańcy trzech wsi należących do parafii w Porębie Dzierżnej (powiat olkuski). Przez dwa lata, w dużej mierze z własnych funduszy, wyremontowali zabytkowy drewniany kościół. Do "czapki" zebrali ponad 100 tys. zł, choć cała parafia to ok. 700 mieszkańców.

Pochodzący z 1766 roku kościół św. Marcina w Porębie Dzierżnej na nowo lśni pełną krasą. Wiekowy zabytek ma nowy dach, odnowioną wieżyczkę i drewnianą elewację.

- Bardzo jesteśmy wdzięczni mieszkańcom parafii za ten wysiłek - mówi ks. Jarosław Kwiecień, rzecznik diecezji sosnowieckiej, której podlega powiat olkuski. - Ci ludzie mogą być przykładem dla innych, że działając wspólnie, można bardzo wiele - dodaje ks. Kwiecień.

Pomysł, by w końcu coś zrobić z przeciekającym dachem i brzydką, bo pomalowana ciemnozieloną olejną farbą, drewnianą elewacją, to inicjatywa Ireneusza Mudynia, przewodniczącego rady parafialnej.

- Teraz nasz kościółek jest przepiękny, ale jeszcze niedawno był w opłakanym stanie - przyznaje Ireneusz Mudyń.

Zbieranie funduszy rozpoczęto w 2007 r. Na początku nikt nie wierzył w sukces.
- Nikt przecież nie da pieniędzy do naszej małej Poręby, a sami nie podołamy - wątpili sami mieszkańcy.

Gdy jednak rada parafialna przeszła po domach trzech wsi, Poręby Dzierżnej, Miechówki i Bożej Woli, z prośbą o składki, mało kto odmówił.

Datki nie wystarczyły. Parafianie zaczęli więc szukać wsparcia u władz. Napisali wniosek do Urzędu Marszałkowskiego i dostali dotację.

- Teraz nasz kościółek jest przepiękny - mówi Ireneusz Mudyń

W 2008 r. rozpoczęto remontem dachu. Wymieniono gont świerkowy na solidniejszy, modrzewiowy. Prace wykonywała firma, która dostała zgodę na remont świątyni od konserwatora zabytków. Na ten cel 70 tys. zł pochodziło z Urzędu Marszałkowskiego, aż 78 tys. zł od mieszkańców i 24 tys. zł od sponsorów.

W tym roku przyszła kolej na remont zniszczonej elewacji kościoła. Dostali 100 tys. zł. z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków.

Pieniędzy nie starczyło na odnowienie wieżyczki. I znów parafianie otworzyli swoje portfele i z ochotą przystąpili do zbiórki datków pieniężnych. Dali 14 tys. zł.

- Pieniądze rzecz nabyta, a nasz kościółek zasługuje na to, aby o niego zadbać - tłumaczą z zachwytem parafianie.

Już teraz kościół jest perełką na Małopolskim Szlaku Architektury Drewnianej. To jednak nie koniec remontów.

W planach jest remont części murowanej, z 1870 roku, ogrodzenia i chodników.
Remont kościółka bardzo zjednoczył parafian.

- Cieszę się, że wierni czują tak silną wieź z parafią - wyznaje Ireneusz Mudyń. - Wszystkim bardzo dziękujemy. To ich sukces - dodaje przewodniczący rady parafialnej.

Niektórzy parafianie po cichu liczą, że do kolejnych prac choć trochę dołoży kuria. Gotowi są remont wykonać własnymi rękami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska