Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Krakowie bojkotowali honoris causa dla Michnika

Katarzyna Janiszewska
Andrzej Banaś
Zapowiadali protesty i słowa dotrzymali. Przeciwnicy przyznania Adamowi Michnikowi tytułu doktora honoris causa Uniwersytetu Pedagogicznego: dawni działacze opozycyjni i część grona pedagogicznego UP, pikietowali wczoraj pod uczelnią.

Wśród nich ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Nie udało im się przerwać uroczystości, ani też urazić jej bohatera. - Te okrzyki na początku, to dla mnie zaszczyt. Źle bym się czuł, gdybym się wszystkim podobał - powiedział Michnik.
Wczoraj od rana uczelnia i jej okolice były aż gęste od policyjnych patroli. Tuż przed godz. 11 przy wejściu na UP ustawił się tłum protestujących z transparentami i megafonami. Wśród nich m.in. ks. Isakowicz-Zaleski.

- Nie wybieram się na akademię ku czci Adama Michnika - mówił. - Nie mam zaproszenia, więc ochrona mnie nie wpuściła. Dawniej to była "czerwona" uczelnia. Ale przez lata wydarzyło się dużo dobrego: jest wielu uczciwych profesorów, świetna kadra. Wydawało się, że udało się oderwać od komunistycznych korzeni. Zdaniem Zaleskiego decyzja o przyznaniu tytułu Michnikowi jest krokiem wstecz. - To niedopuszczalne, że człowiek, który prezentuje takie poglądy polityczne, chce wpływać na rzeczywistość.

Protestujący z hasłami: "Michnik to choroba sumień i umysłów części polskiej inteligencji" czekali na gościa. Niezręcznej sytuacji udało się uniknąć. Michnik przemknął bocznym wejściem, ale kolejna przykra niespodzianka czekała go w środku. Przemówienia zostały przerwane. - Hańba! To jest hańba - wołał ktoś z tłumu.
Na sali zapanowała konsternacja, a po chwili rozgardiasz. Goście powstawali ze swoich krzeseł. - Wynocha! - krzyczeli. - Jak śmiesz niszczyć uroczystość! Mężczyzna został wyprowadzony z sali.

Władze uczelni próbowały ratować niezręczną sytuację.- Ubolewam nad tym, co się stało, ale na tym polega demokracja - mówił Michał Śliwa, rektor UP. - To była próba uczynienia z imprezy o charakterze kulturalnym politycznych ekscesów. Profesorowie, którzy zbojkotowali uroczystość niedawno przyszli z UJ i widać nadal nie utożsamiają się z naszą uczelnią - bagatelizował.
Sam Michnik wydawał się nie przejmować zamieszaniem. - Jestem dumny z wyróżnienia - podkreślił. - Zaszczyt jest tym większy, że decyzja nie była jednomyślna. Jestem człowiekiem kontrowersyjnym. Mam świadomość, że to co robię przysparza mi przyjaciół i wrogów. O to walczyłem, aby każdy mógł wykrzyczeć swoje zdanie - dodał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska