Goście nie przestraszyli się faworyzowanych rywali i mogli objąć prowadzenie, ale dwukrotnie nie wykorzystali okazji na pokonanie Joe Harta.
Pierwszą bramkę dla „Obywateli” uzyskał... były zawodnik „Łabędzi” Wilfried Bony, który wykorzystał dośrodkowanie Jesusa Navasa i silnym strzałem nie dał szans Łukaszowi Fabiańskiemu.
Potem gra nie była zbyt ciekawa. Obie drużyny nie potrafiły stworzyć groźnej sytuacji podbramkowej. Emocje zaczęły się dopiero w... 90 minucie, kiedy do remisu doprowadził Bafetimbi Gomis.
Gospodarze nie załamali się jednak takim obrotem sprawy. W 2 minucie doliczonego czasu gry po strzale Yaya Toure piłka odbiła się od pleców Kelechiego Iheanacho i wpadła do bramki. I przy tym straconym golu Fabiański nie ponosi winy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?