Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ewelina Kobryn: Mamy... ładną drużynę

Rozmawiała Justyna Krupa
Ewelina Kobryn: - Czekamy na fanów także na meczach ligowych
Ewelina Kobryn: - Czekamy na fanów także na meczach ligowych Fot. Jan Hubrich
Rozmowa z liderką koszykarskiej ekipy Wisły Can-Pack Kraków EWELINĄ KOBRYN, która wraca na polskie parkiety po czterech sezonach spędzonych na zagranicznych boiskach.

- Stęskniła się Pani za polską ligą koszykarską? Przez ten czas w ekstraklasie sporo się zmieniło. Które kluby w nadchodzącym sezonie mogą być najmocniejszymi rywalami dla Wisły?

- Na pewno CCC Polkowice, Artego Bydgoszcz, Ślęza Wrocław i Energa Toruń to będą zespoły, z którymi nie będzie łatwo grać. Najpewniej to te drużyny - i my oczywiście - będą dyktować warunki na polskich parkietach.

- Na czołowego konkurenta Wisły do tytułu wyrasta ponownie CCC Polkowice. Powrócił do tego klubu sponsor tytularny, znowu będzie rywalizować w Eurolidze. Klub z Polkowic ma nawet szerszą kadrę niż Wisła. Pytanie jednak, czy mocniejszą?

- Mecze sparingowe w okresie przygotowawczym nie były jakieś nadzwyczajne w ich wykonaniu. Nie wiem, czy w klubie z Polkowic byli zadowoleni z tych spotkań. Kadrowo rzeczywiście wyglądają dobrze. A jak to będzie się przedstawiać w trakcie sezonu, to się dopiero przekonamy. Na pewno mają „długą” ławkę. Zakontraktowali kilka zagranicznych zawodniczek o dość znanych nazwiskach. Bez wątpienia będzie to ciekawy przeciwnik. Zresztą, ekipa z Polkowic zawsze miała dobry skład, nawet w tym okresie, gdy nie było tam sponsora tytularnego. Liczę, że to będzie taki rywal, który ściągnie kibiców na trybuny.

- Pani w sparingach prezentowała świetną formę. Zdarzyło się Pani rzucić prawie 30 punktów w jednym meczu. Pytanie, jak długo uda się utrzymać tak wysoką dyspozycję?

- Mam nadzieję, że forma będzie dopisywać przez cały sezon. Podobnie jak zdrowie. Na razie, odpukać, wszystko jest dobrze. Nie ma się zresztą co koncentrować tylko na mnie, ważny jest zespół. Liczę, że każda z nas będzie starała się podnieść swój poziom i z każdym miesiącem będziemy wyglądać coraz lepiej.

- Jak się współpracuje pod koszem z Chilijką Ziomarą Morrison? Jesteście nieco innym typami zawodniczek, choć gracie na tej samej pozycji.

- Zio też błysnęła w kilku meczach, jest fajną zawodniczką. Dobrze biega, jak na tak wysoką i silną koszykarkę. Na treningach zazwyczaj gramy przeciwko sobie, ale gdy zdarza nam się współpracować na parkiecie, to nie ma trudności z komunikacją boiskową. Wymiana ról pod koszem, czyli przechodzenie z pozycji numer 5 na 4 i odwrotnie, dobrze nam wychodzi, nie stanowi dla nas problemu. Wiadomo, teraz drobna kontuzja wybiła Zio z rytmu treningowego. W efekcie jestem obecnie jedyną podkoszową na treningach. Ale przećwiczenie takiego wariantu też bywa przydatne.

- Od pewnego czasu trenujecie nieco okrojonym składem. Czujecie się dobrze przygotowane do inauguracji sezonu?

- Mamy trochę drobnych urazów w zespole. Dlatego wydaje mi się, że jeszcze jedna zawodniczka mogłaby dołączyć do drużyny. Nie licząc Amerykanki Meighan Simmons, która pojawi się w Krakowie niebawem. To fakt, że brakuje nam ostatnio treningów „pięć na pięć”, ale mamy naprawdę fajny skład. Nie możemy się już doczekać rozpoczęcia sezonu. Wydaje się, że MKK Siedlce to dobry rywal na inaugurację rozgrywek.

- W poprzednich sezonach na niektórych meczach bywało, że hala świeciła pustkami. Pani pamięta czasy wyższej frekwencji.

- Kibicowskie śpiewy uskrzydlają, lżej się wtedy biega po parkiecie. Czekamy na fanów również na meczach ligowych, bo przy pustych trybunach trudno się gra, za to oklaski dodają otuchy. Ostatnio ruszyło się coś w Krakowie nie tylko jeśli chodzi o żeńską koszykówkę, ale i o męską. Wszystkich zapraszam na halę, bo wydaje mi się, że mamy naprawdę ciekawy zespół! Nie tylko pod względem czysto sportowym, bo mamy też bardzo ładne zawodniczki (śmiech). Mogą więc cieszyć wzrok męskiej części publiczności. A tak serio, to mam nadzieję, że będziemy walczyć w każdym meczu i nikogo nie zawiedziemy.

Rozmawiała: Justyna Krupa

Goszczą ekipę z Siedlec

Na inaugurację rywalizacji w nowym sezonie Basket Ligi Kobiet „Biała Gwiazda” dziś o godz. 16 podejmie PGE MKK.

W Wiśle pod znakiem zapytania stoi występ Ziomary Morrison i Magdaleny Ziętary (lekkie urazy).

Ekipa z Siedlec miała w tym sezonie stanowić kuźnię młodych talentów budowaną z myślą o kadrze narodowej pod hasłem „Team Poland Tokio 2020”. Ostatecznie do składu dołączyła jednak Ukrainka Oksana Kisiłowa-Mołłowa. Siedlecki zespół nadal prowadzi selekcjoner reprezentacji Polski Teodor Mołłow.

W tym sezonie w BLK do rywalizacji przystąpi dwanaście drużyn. Nie będzie walki o utrzymanie.

(JUK)

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Ewelina Kobryn: Mamy... ładną drużynę - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska