MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dzwon z Kasprowego Wierchu nie wróci w Tatry. Zostanie wystawiony gdzieś na dole

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Słynny dzwoń nie wróci już na Kasprowy Wierch
Słynny dzwoń nie wróci już na Kasprowy Wierch Paweł Dutka
Słynny dzwon z Kasprowego Wierchu nie wróci na tatrzański szczyt. Tatrzański Park Narodowy uznał, że nie spełnia on już swojej roli i nie ma konieczności, by ponownie montować go na szczycie. Dzwon pojawi się albo w Kuźnicach, albo w Centrum Edukacji Przyrodniczej przy ul. Chałubińskiego w Zakopanem.

Chodzi o dzwon, który stał na szczycie Kasprowego – na wysokości obserwatorium meteorologicznego. Dzwon powstał w latach 1936-1938. Dawniej służył do nadawania sygnałów dźwiękowych dla zbłądzonych wędrowców. Był wykorzystywany w czasie, gdy w górach panowała mgła, zamieć śnieżna – gdy przez pogodę były problemy z orientację w terenie.

W styczniu 2022 roku został on jednak usunięty ze szczytu, po tym jak został uszkodzony. Naruszyła go stalowa lina ratraka, który przygotowywał trasy narciarskie w tamtym rejonie Tatr. Wówczas - zgodnie z zapowiedzą Tatrzańskiego Parku Narodowego i Polskich Kolei Linowych, które odpowiadają za utrzymywanie tras narciarskich - dzwon miał wrócić na Kasprowy, gdy zostanie naprawiony i zejdzie śnieg, by można go było ponownie zainstalować. Do tej pory jednak dzwon nie wrócił, a środowisko górskie co kilka miesięcy przypomina się, by TPN przywrócił dzwon na szczyt.

Teraz jednak już wiadomo, że zapadła decyzja, że dzwon nie wróci na szczyt. - Ustaliliśmy, że nie wraca na szczyt, tylko znajdziemy dla niego innego miejsce w parku. Być może w Kuźnicach, lub przy Centrum Edukacji Przyrodniczej. Nie zdecydowaliśmy jeszcze o tym. Chcielibyśmy także, by wypowiedziała się na ten temat rada naukowa TPN – mówi Magdalena Zwijacz-Kozica z Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Wyjaśnia, że zdaniem TPN, jest to dodatkowy element, który nie spełnia już swojej pierwotnej funkcji. - Zaraz obok znajduje się obserwatorium meteorologiczne, które jest dużo bardziej widoczne – mówi Magda Zwijacz-Kozica. I dodaje, że od paru lat dzwon nie miał już serca, nie można było nim zadzwonić. - Był to więc tylko dodatkowy element w krajobrazie. Zgadzamy się, że mógł mieć wartość sentymentalną. Ale w ten sposób można mówić o wielu innych obiektach. Dlatego zdecydowaliśmy się, że zostanie wyeksponowany ale gdzieś na dole – mówi Magdalena Zwijacz-Kozica.

Gdy zapadnie decyzja o lokalizacji dzwonu, wówczas zostanie od podjęty konserwacji.

Wyprawa ratunkowa TOPR po narciarza, którego porwała lawina spod Szpiglasowego Wierchu

Duży wzrost wypadków lawinowych. TOPR podsumował minione fer...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zalane Gniezno 2 - 20.05.2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska