Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dramat w Górze św. Jana. Mężczyzna zasłabł, nie udało się go uratować

Stanisław Śmierciak
Stanisław Śmierciak
Stanisław Śmierciak
W miejscowości Góra Świętego Jana w gminie Jodłownik nagle zasłabł mężczyzna. Natychmiast wezwano pomoc, ale w regionie wszystkie karetki Pogotowia Ratunkowego akurat były już zajęte innymi akcjami ratowniczymi. Na ratunek wysłano strażaków.

FLESZ - Cała Polska w strefie czerwonej

Prośba o ratowanie mężczyzny, który nagle przestał dawać jakiekolwiek oznaki życia dotarła do służb ratowniczych z miejscowości Góra Świętego Jana ok. godz. 19.

W regionie nie było jednak ani jednej wolnej karetki Pogotowia Ratunkowego, która mogłaby natychmiast pospieszyć na pomoc. Centrum Ratownictwa zdecydowało, by w tak dramatycznej sytuacji wysłać do akcji strażaków.

Pojechały aż trzy ochotnicze straże pożarne z najbliższej okolicy. Do Góry Świętego Jana ruszył też zastęp z Jednostki Ratowniczo Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej w Limanowej. Chwilę później kolejny, by zdezynfekować strażaków uczestniczących w akcji ratowniczej, bo takie są zasady bezpieczeństwa w czasie pandemii koronawirusa.

Strażacy prowadzili resuscytację pacjenta, a do Góry Świętego Jana w ciemnościach leciał śmigłowiec sanitarny.

Działania strażaków i załogi latającej karetki niestety zakończyły się fiaskiem. Mężczyzna zmarł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska