Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co zrobić, gdy lekarz nie chce wypisać recepty? [INTERWENCJA]

Anna Górska
Ingimage
Pani Grażyna (nazwisko do wiadomości redakcji) z Krakowa była tak zaskoczona odmową wypisania medykamentu dla jej chorej matki przez lekarkę, że nawet nie potrafiła w żaden sposób na to zareagować. Usłyszała w gabinecie, że nie dostanie recepty, gdyż lek polecony pacjentce w szpitalu jest za drogi.

Czy spotkaliście się z podobną sytuację? Opisz ją na forum pod artykułem lub napisz e-mail na adres [email protected].

- I że przez to pracownicy Narodowego Funduszu Zdrowia podczas kontroli będą się lekarki czepiać - relacjonuje pani Grażyna. - Bez zlecenia jakichkolwiek badań i sprawdzenia, jak mama aktualnie się czuje, lekarka pierwszego kontaktu postanowiła zastąpić tabletkami zastrzyki zlecone w szpitalu. Nie śmiałabym dyskutować z decyzją lekarza. Problem jednak w tym, że mama ma kłopot z połykaniem tabletek - o czym mówiłam podczas wizyty - dodaje nasza Czytelniczka. Nie kryje zaskoczenia, że to cena leku, a nie stan zdrowia, stała się kluczowa w tym sporze. Sprawą zajęło się biuro skarg i zażaleń małopolskego NFZ.

63-letnia pani Marianna jest tak schorowaną osobą, że od roku nie wstaje z łóżka, cierpi na chorobę Alzheimera i zator płucny, ma też kłopoty z sercem. Pani Grażyna opiekuje się matką na co dzień. - Podczas ostatniego pobytu w szpitalu,u mamy wykryto zator płucny. Lekarze opisali sposób leczenia. Zalecali też stosowanie zastrzyków clexane forte - opowiada pani Grażyna. Gdy zastrzyki się skończyły, kobieta udała się po kolejną receptę do lekarza pierwszego kontaktu. Nie spodziewała się odmowy.

- Pani doktor powiedziała stanowczo "zmieniamy zastrzyki na tabletki". Ale mama w ogóle nie może połykać tabletek. Jak bym je jej podawała? - opowiada pani Grażyna. Lekarka była nieugięta. Zaznaczała, że NFZ "może się jej czepiać". Rodzina pani Marianny nie kryje żalu do internistki.- Przecież lekarz pierwszego kontaktu jest najbliżej pacjenta. A my zamiast wsparcia mamy konflikt - rozkłada ręce kobieta.

Udało się nam skontaktować z lekarką pani Marianny. Zaprzeczyła, by uzależniała wypisywanie recepty od ceny leku. Twierdzi, że taka była jej decyzja o leczeniu.

- A jeśli pacjent lub jego rodzina kwestionuje mój sposób leczenia, nie wyobrażam sobie dalszej współpracy - zauważyła.
Jolanta Pulchna, rzecznik małopolskiego NFZ, kategorycznie zaprzecza, by NFZ karał czy nagradzał lekarzy za wypisywanie recept na tańsze leki. - To absurd - przekonuje Jolanta Pulchna. - Nie kwestionujemy wyboru leku, jeśli on znajduje uzasadnienie w dokumentacji medycznej i jest zgodny ze standardami leczenia. Wyjaśnimy, co było powodem odmowy wypisania recepty.

Ostatecznie pacjentka zmieniła lekarza pierwszego kontaktu. - A ten po zleceniu dodatkowych badań krwi wypisał jednak mamie zastrzyki, które polecono w szpitalu - kwituje pani Grażyna.

Nie według ceny
Adam Windak, krajowy konsultant medycyny rodzinnej

Uzasadnienie, że recepta nie będzie wypisana ze względu na wysoką cenę lekarstwa, jest absurdalne. Leki powinny być wypisywane zgodnie ze wskazaniem medycznym. Lekarza zaś obowiązują stosowne przepisy i regulacje, ale w żadnym z nich nie mówi się o ograniczeniu wypisywania leków drogich.

Jeśli zaś chodzi o sposób leczenia i dobór leków, to o nim decyduje lekarz.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska