Co w portfelu mają nowotarscy radni?

W naszym kraju w dalszym ciągu najbezpieczniejszą formą inwestycji są... nieruchomości. Ceny domów, działek czy mieszkań cały czas idą do góry. Dlatego głównym kryterium, przez pryzmat którego patrzyliśmy na majątek radnych, były posiadane przez nich nieruchomości. W tej kategorii bezapelacyjnie wygrywa radny Andrzej Rajski.

62-letni przedsiębiorca jest współwłaścicielem nieruchomości o wartości 3,5 mln zł oraz sześciu samochodów. Do zeznania wpisał też 25 tysięcy zł oszczędności. Co miesiąc pamiętać musi jednak o wizycie w banku. Ciąży na nim 115 tysięcy złotych niespłaconego kredytu.

Nazwisko Rajski w nowotarskiej radzie ogólnie przypisane jest ludziom majętnym. Drugi na liście najbogatszych jest bowiem Rajski Jacenty. Ten 68-letni geodeta ma dom o wartości ok. 350 tysięcy złotych i jedną trzecią działki wartej 6 mln zł. Na jego rachunku bankowym spoczywa też 70 tys. zł i nie ma ani złotówki długu.

Co ciekawe, awersję do pożyczek ma w Nowym Targu więcej samorządowców. Na 21 radnych pożyczki ma tylko pięciu polityków. Wśród nich najbardziej zadłużony jest Paweł Liszka, który musi oddać bankom 72 tys. franków szwajcarskich i 431 tys. złotych. Radny zapewne wie jednak co robi, bo sam pracuje w banku i trzeba przyznać, że jak przystało na finansistę, w liczeniu pieniędzy jest bardzo skrupulatny. W oświadczeniu napisał, że ma zaoszczędzone 4,5... franka, 3,8 tys. złotych, 504 euro oraz akcje i papiery wartościowe kilkunastu firm o łącznej wartości 17 tysięcy. Co ciekawe, rok wcześniej jego papiery wartościowe warte były niewiele ponad 5 tysięcy. 2011 zamknął się więc dla Liszki na plus.

Giełdowe szczęście nie sprzyjało natomiast Jackowi Kubowiczowi. Były hokeista ma co prawda największe oszczędności ze wszystkich członków rady - 220 tys. zł, ale w stosunku do 2010 roku jego giełdowe aktywa straciły na wartości 20 tys. zł i obecnie są warte 95 tys., a dodatkowo z konta radnego znikło też 5 tysięcy dolarów.

O fatalnym zeszłym roku może też mówić Marek Batkiewicz. Prowadzone przez niego przedsiębiorstwo przez 12 miesięcy 2011 roku przyniosło ponad 87 tys. zł przychodu, ale po odliczeniu kosztów czystego dochodu radny miał tylko... 1144 zł. Gdyby więc nie 10 tys. zł z innych dochodów i 8 tys. diety radnego, które również zasiliły konto Batkiewicza, samorządowiec miałby problemy z utrzymaniem.

Małym sukcesem zeszły rok zakończył się z kolei dla Włodzimierza Zapiórkowskiego. Właściciel zakładu kuśnierskiego, który w 2010 roku nie zarobił z tego tytułu nic, teraz tak prowadził firmę, że w 2011 przyniosła ona 5 tysięcy zł przychodu brutto. Nie wiadomo ile z tej sumy radny zapisał po stronie dochodu, ale jego oszczędności wzrosły o tysiąc złotych i o taką samą kwotę w amerykańskich dolarach. Dzięki temu radny ma teraz na lokacie 3 tys. zł i 2 tys. zielonych. Biedakiem raczej nie jest, bo posiada kluczyki do wartego 55 tys. zł terenowego subaru.

Jak widać, własny biznes nie zawsze jest gwarancją sukcesu. Może dlatego radny Janusz Tarnowski zamiast własnej działalności gospodarczej woli sprawdzać się w zarządzaniu przedsiębiorstwem "Polskie Tatry". Jako prezes tej spółki zarobił 178 tys. zł brutto. Miesięcznie daje to ponad 14 tysięcy zł brutto pensji i tym samym Tarnowski jest najlepiej opłacanym nowotarskim radnym pracującym na etacie.

Wszystkie kwoty mówiące o dochodach są podane brutto.

Euro 2012 w Krakowie: zdjęcia, wideo, informacje! [SERWIS SPECJALNY]

Konkurs "Buty w obiektywie!" Zobacz zgłoszone zdjęcia i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!