Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bolechowice. Lokatorka Lucyna Z. skazana na rok, bo zaatakowała gospodarza wałkiem i nożem

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Oskarżona Lucyna Z.
Oskarżona Lucyna Z. Artur Drozdzak
Sąd Okręgowy w Krakowie nie zgodził się z zarzutem prokuratury, że Lucyna Z. próbowała zabić mężczyznę, u którego wynajmował pokój. Skazał ją jednak na rok więzienia za zadanie mu dwóch ciosów nożem w głowę i jeden wałkiem. Pokrzywdzony omal nie stracił wzroku. Sąd zastosował w stosunku do oskarżonej nadzwyczajne złagodzenie kary i przyjął, że działała mając ograniczoną poczytalność. Zdecydował, że kobieta musi się poddać specjalistycznej terapii. Wyrok nie jest prawomocny.

Z ustaleń wynika, że mieszkaniec Bolechowic pod Krakowem przyjął pod swój dach 29-letnią Lucynę Z. z dwójką dzieci i wynajął jej pokój za 500 zł. W zamian kobieta miała też u niego sprzątać i gotować. Z czasem zbliżyli się do siebie i zostali parą.

- Zaimponowało mi, że się jej podobam. Tak to odbierałem, zauroczyłem się - nie krył blisko dwa razy starszy Mieczysław S.
Jednak związek to nie była sielanka i co pewien czas dochodziło do kłótni gospodarza i lokatorki, która miała pretensje, że mężczyzna zbyt mało jej pomaga, zwłaszcza finansowo.

27 kwietnia 2018 r. Lucyna Z. zaatakowała Mieczysława S., gdy leżał na wersalce i zadała mu cios wałkiem w głowę, a potem jeszcze uderzyła dwa razy nożem w głowę.

Gospodarza się obronił i o sprawie powiadomił synów i byłą żonę, którzy mieszkali w innej części domu.
Na miejscu pojawiła się policja i karetka pogotowia. Lucyna Z. pozostawiła swoje małoletnie dzieci w domu i uciekła z domu. Zabrała gospodarzowi telefon który potem wyrzuciła. Sama zgłosiła się na policję w Krakowie.
Lucyna Z. najpierw przyznawała się do próby zabójstwa, ale potem to odwołała. Twierdziła, że to mężczyzna zaatakował ją wałkiem, kopał i deptał, gdy leżała na podłodze w kuchni. Ona wówczas w samoobronie użyła noża.

Biegły ocenił, że pokrzywdzony ma rany wymagające leczenia poniżej 7 dni, a u kobiety nie odkryto żadnych obrażeń. Zdaniem biegłych oskarżona działała z ograniczoną poczytalnością.
Była już karana przez sąd w Bielsku Białej za kradzież, prawie rok spędziła w areszcie.
Przed sądem przyznała się do ataku, ale nie do próby zabójstwa. Przeprosiła pokrzywdzonego, a on przyjął jej przeprosiny. Mieczysław S. nie krył, że nie ma do niej żalu, już wybaczył Lucynie Z.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska