Bochnia. Wyłączcie w nocy sygnalizację, apelują kierowcy

Dariusz Borowski jest jednym z bocheńskich taksówkarzy. Pracuje także w nocy.
- I mocno mnie złości, gdy na pustej drodze czasem muszę stać kilka minut, zanim zmienią się światła. Tak jest w przypadku ulicy Floris i Kościuszki ale też skrzyżowania ulic Wiśnickiej, Kazimierza Wielkiego i Brodzińskiego - mówi mężczyzna.
O tym, że zmieniające się cyklicznie światła mogą być nie lada utrudnieniem dla kierowców, przekonuje także Andrzej Bereta, mieszkaniec Bochni.- Pracuję w Krakowie, gdy wracam samochodem, Bochnia jest praktycznie wymarła, światła jednak działają i niepotrzebnie zatrzymują kierowców - mówi.
Temat wyłączenia sygnalizacji świetlnej podnoszony także przez kierowców busów trafił na ostatnie obrady Rady Miejskiej w Bochni.
- Sygnalizacja powinna funkcjonować w godzinach nocnych jedynie tam, gdzie odnotowano duże natężenie ruchu. W miejscach, gdzie ruch jest raczej znikomy, całodobowe światła nie zdają egzaminu - twierdzi Stanisław Dębosz, bocheński radny, który w tej sprawie złożył interpelację.
Jego zdaniem światła powinny być wyłączane pomiędzy godziną 22 a 6 rano. To według Dębosza ułatwi funkcjonowanie wielu kierowcom, zaoszczędzi ich czas, a także koszty. Bo bezsensowne czekanie na zmianę świateł to także niepotrzebnie spalona benzyna.
Przychylny inicjatywie jednego z miejskich radnych jest Stefan Kolawiński, burmistrz Bochni.
- To moim zdaniem bardzo dobra propozycja. Tam, gdzie będzie to możliwe, z całą pewnością będziemy chcieli ten pomysł wykorzystać - przekonuje burmistrz. Pomysł nie podoba się natomiast policji. Asp. sztab. Jacek Sobiecki, szef Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Bochni, przekonuje, że zmieniająca się sygnalizacja świetlna sprawia, że jeździmy wolniej, a co za tym idzie, bezpieczniej.
- A na tym nam powinno zależeć. Przecież tu przede wszystkim chodzi o nasze zdrowie i życie. Jestem przeciwnikiem wyłączania sygnalizacji świetlnej w nocy - podkreśla szef bocheńskiej drogówki.
Naczelnik Sobiecki zwraca też uwagę, że sygnalizacja świetlna jest zamontowana na niebezpiecznych skrzyżowaniach dróg.
- A wśród uczestników, także tych za kółkiem, zdarzają się nietrzeźwi. Lepiej dla wszystkich będzie, jeśli sytuacja się nie zmieni - podpowiada.
O zasadach funkcjonowania świateł na drodze decyduje zarządca drogi. W przypadku miejskich ulic jest to burmistrz Bochni. a
Współpraca T. Rabjasz