Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bo poseł Boga ma gdzieś, a historię w d...

Daniel Szafruga
fot. archiwum
Odpowiadamy tylko przed Bogiem i historią - stwierdził nie bez dumy pewien poseł, na zarzuty, że masowo produkują prawne buble, które słono nas kosztują. Poseł zapomniał tylko dodać, że Boga mają gdzieś, a historię w du...

W styczniu 2009 r. minister Jolanta Fedak z dumą poinformowała emerytów, że teraz mogą pracować po uzyskaniu prawa do emerytury, nie rozwiązując umowy z pracodawcą. Mogą pobierać emeryturę i pensję. Wręcz namawiała ich do tego, dodając, że składki odprowadzone do ZUS zwiększą ich świadczenia. Minął rok i ta sama minister zagrzmiała, że "albo praca, albo emerytura". Zagroziła, że kto się nie zwolni z pracy, choć na jeden dzień, emerytury nie dostanie.

Kilkadziesiąt tysięcy emerytów stanęło przed problemem, co wybrać. Pracę bez emerytury, czy świadczenie z ZUS, bez pewności, że pracę znów dostaną. Politycy PO i PSL liczyli, że dzięki temu szantażowi zaoszczędzą setki milionów na wypłacaniu emerytur, bo większość wybierze etat niż głodowe świadczenia. Ostrzeżeń prawników, że ustawa jest niekonstytucyjna, ingeruje w prawa nabyte, działa wstecz, zbywali wzruszeniem ramion. Dwa lata później Trybunał ustawę zakwestionował. ZUS zaczął poszkodowanym przywracać prawo do emerytury dopiero po ogłoszeniu wyroku TK w Dzienniku Ustaw, czyli od 22 listopada ub.r. i tylko tym, którzy złożyli stosowny wniosek w ciągu miesiąca od ogłoszenia wyroku. Kto się spóźnił, tracił.

Jednocześnie odmówiono wypłacenia świadczeń, które odebrano emerytom w okresie obowiązywania sprzecznej z konstytucją ustawy. Bowiem wyrok TK nie ma mocy wstecznej i działa tylko na przyszłość. Rządowi prawnicy tłumaczą, że jeśli chodzi o "naprawienie szkody wyrządzonej przez przepisy uznane za niekonstytucyjne, to potrzebna jest ustawa pozwalająca na naprawienie negatywnych skutków obowiązywania przepisu, uznanego za niekonstytucyjny lub pozwalającego wystąpić z roszczeniem przeciwko Skarbowi Państwa".

Czyli coś jest bezprawne, niezgodne z konstytucją, ale dopiero od ogłoszenia wyroku przez Trybunał. Wcześniej było legalne choć bezprawne. To nie pierwsze takie orzeczenie. Bywało, że sędziowie stwierdzali, że dana ustawa jest sprzeczna z prawem, ale może obowiązywać jeszcze rok, bo wymaga tego dobro państwa.

Gdy w kasie państwa brakuje 25 mld zł, zainteresowani mogą zapomnieć o swoich pieniądzach. Tylko nielicznym uda się dożyć orzeczenia Trybunału w Strasburgu. I na to liczą nasi politycy. Zyskał na tym tylko ZUS - kilkaset milionów złotych, których nie wypłacił emerytom.

Przy dziurze budżetowej głębokiej jak Rów Mariański, nie napawa to optymizmem. Politycy mogą bowiem upichcić ustawę niezgodną z konstytucją, która pozwoli na zabranie nam mieszkań, domów, pieniędzy ulokowanych w bankach, zmusi do oddania walut. Taka powtórka z historii, starsi tamte wydarzenia pamiętają. Po jakimś czasie okaże się, że wszystko działo się bezprawnie. Ale nikt nam nic nie odda, jeżeli ci sami politycy nie uchwalą ustawy, która na to pozwoli.
W konfrontacji z państwową machiną jesteśmy jak jagnię z fraszki Ignacego Krasickiego.

Zawżdy znajdzie przyczynę, kto zdobyczy pragnie.
Dwóch wilków jedno w lesie nadybali jagnię;
Już go mieli rozerwać, rzekło: "Jakim prawem?"
"Smacznyś, słaby i w lesie!" - Zjedli niezabawem.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska