Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bezdomni koczowali w prowizorycznym namiocie w Tarnowie i nie chcieli się z niego ewakuować. Jeden z odmrożeniami kończyn trafił do szpitala

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Bezdomni mieszkali w prowizorycznym namiocie, który postawili w Mościcach. Na obozowisku interweniowali policjanci i strażnicy miejscy
Bezdomni mieszkali w prowizorycznym namiocie, który postawili w Mościcach. Na obozowisku interweniowali policjanci i strażnicy miejscy Straż Miejska w Tarnowie
Dwóch mężczyzn koczowało w namiocie w zagajniku leśnym w tarnowskich Mościcach. W związku z siarczystymi mrozami i obawami o zdrowie i życie bezdomnych na obozowisku interweniowali strażnicy miejscy i policjanci. Jeden z mężczyzn został przewieziony do noclegowni, a drugi z odmrożeniami kończyn trafił do szpitala.

W namiocie na kilkustopniowym mrozie

Bezdomni mężczyźni mieli mieszkać w prowizorycznym namiocie już od lata. Dopóki temperatury były dodatnie nie było to problemem. Kiedy jednak przyszła zima i mrozy, dalsze ich przebywanie w tym miejscu stanowiło dla nich śmiertelne zagrożenie.

- W ostatnich dniach interweniowaliśmy tam kilkukrotnie każdego dnia. Namawialiśmy ich do tego, aby skorzystali ze schroniska lub noclegowni w Domu dla Bezdomnych Mężczyzn, gdzie czeka na nich ciepły kąt i mogą liczyć na gorący posiłek – tłumaczy Robert Żurek,  naczelnik Oddziału Patrolowo-Interwencyjnego Straży Miejskiej w Tarnowie.

Do koczujących mężczyzn żadne argumenty jednak nie trafiały. Puszczali mimo uszu to, co mówili do nich strażnicy, jak również towarzyszący im podczas interwencji pracownicy Centrum Usług Społecznych. Nie odmawiali natomiast gorącej herbaty, którą byli częstowani podczas interwencji a także z chęcią przyjęli ciepłe kołdry, które miały im pomóc przetrwać zimniejsze dni.

Akcja strażników miejskich i policji na obozowisku w Mościcach

Ponieważ w poniedziałek (8 stycznia) temperatura zaczęła mocno spadać i prognozy mówiły o ponad 20-stopniowym mrozie, zdecydowano o podjęciu zdecydowanych działań wobec kloszardów. Strażnicy poprosili o pomoc funkcjonariuszy z komisariatu Tarnów-Zachód. Na obozowisku w lasku za Parkiem Wodnym w Mościcach interweniował patrol policji. Z uwagi na objawy wychłodzenia mężczyzn na miejsce wezwano również załogę pogotowia ratunkowego.

- Obaj bezdomni są dobrze znani funkcjonariuszom. 68-latek został przewieziony do noclegowni, natomiast w przypadku jego 54-letniego kompana konieczna okazała się wizyta w szpitalu. Mężczyzna miał bowiem już odmrożenia kończyn dolnych – relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Najzimniejszą tej zimy noc z poniedziałku na wtorek (8 na 9 stycznia) w Domu dla Bezdomnych Mężczyzn w Tarnowie spędziło w sumie sto osób - 84 w schronisku oraz 16 w noclegowni-ogrzewalni.

- W związku z dużymi mrozami podjęliśmy decyzję o tym, że noclegownia będzie czynna przez całą dobę, także w ciągu dnia – wyjaśnia Jerzy Maślanka, kierownik Domu dla Bezdomnych Mężczyzn przy ul. Prostopadłej.

Mimo tego, że placówka jest wypełniona w sto procentach, jej drzwi wciąż są otwarte dla wszystkich, którzy nie mają się gdzie schronić przed zimnem. W razie konieczności dostawiane są dodatkowe łóżka po to, aby każdy miał zapewnione schronienie. Jedynym warunkiem jest, że trzeba być trzeźwym.

Do placówki przywożeni są w tym momencie nie tylko bezdomni z Tarnowa, ale także samotni z podtarnowskich miejscowości, którzy na co dzień mieszkają w częściowo zawalonych budynkach, a te nie sposób ogrzać.

Interwencja w Mościcach nie była jedyną, którą podjęli w związku z mrozami tarnowscy strażnicy miejscy. Każdego dnia odwiedzają znane im miejsca, w których zazwyczaj przebywają bezdomni. Stale pojawiają się jednak również nowe punkty. Dzięki zgłoszeniu od mieszkańców, w ten sposób udało się uratować mężczyznę, który postanowił schronić się przed zimnem w pustostanie przy ul. Klikowskiej. Gdy znaleźli go strażnicy, w nieogrzewanym budynku było kilkanaście stopni na minusie.

Gdzie dzwonić po pomoc?

Jeśli ktoś potrzebuje natychmiastowej pomocy, należy działać szybko, dzwoniąc najlepiej pod numer alarmowy 112.

Interwencje telefonicznie lub osobiste dotyczące konieczności pomocy w ramach tegorocznej „Akcji zima”, przyjmują i realizują pracownicy socjalni Centrum Usług Społecznych, w tym również Zespołu ds. Bezdomności (telefon: 14 688 21 02, 14 688 20 73, 14 688 20 45 lub 14 688 20 20). Interwencje można również zgłaszać do Straży Miejskiej (986 lub 621 14 25) oraz Policji (997 lub 47 831 21 22).

- Czasem wystarczy jeden telefon, aby ocalić czyjeś życie. Nawet jeśli sami nie jesteśmy w stanie bezpośrednio komuś pomoc, to nie wahajmy się przed tym, aby zadzwonić i poinformować odpowiednie służby. Nie bądźmy obojętni na drugiego człowieka, również tego, który znajduje się pod wpływem alkoholu. Pozostawienie go na takim mrozie, nie pozostawia większych szans na przeżycie - apeluje Paweł Klimek z tarnowskiej policji.

Przybywa osób w Domu dla Bezdomnych Mężczyzn

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska