Muszynianka - to także styl życia

Materiał partnera zewnętrznego
Muszynianka, Muszynianka, Muszynianka… I tak 24 000 razy w ciągu godziny. Półtoralitrowa butelka za półtoralitrową butelką, zgrzewka za zgrzewką, paleta za paletą. Wszystko dzieje się automatycznie, właściwie bez ingerencji człowieka. Choć to rozlewnia wody, w wielkiej hali jest sterylnie czysto i sucho.

- To najnowocześniejsza linia produkcyjna w Polsce - mówi Ryszard Mosur, prezes spółdzielni „Muszynianka”, jednej z największych wytwórni wody mineralnej w Polsce. - Jest w pełni zautomatyzowana, cicha i bardzo wydajna. Lepszej nie ma w Polsce - zaznacza.

Po każdej zmianie do magazynów trafia z niej 192 000 butelek. Kolejne 144 000 „Muszynianek” schodzi ze starej taśmy (18 000 butelek na godzinę). A przecież jest jeszcze zakład w Miliku, który co sześćdziesiąt minut „dorzuca” kilka tysięcy butelek. Mimo to w olbrzymiej hali przy ul. Lipowej w Muszynie niemal pusto. A kolejka potężnych tirów przed magazynem nie maleje.

- Mimo uruchomienia nowej linii nie możemy nadążyć z zamówieniami - przyznaje prezes Ryszard Mosur. Dlaczego tak się dzieje? Rynek chłonie każdą ilość „Muszynianki”. Gdy temperatury sięgają 30 i więcej stopni, wytwórnia jest w stanie zrealizować od 50 do 60 proc. zamówień, a są takie dni, że tylko 25 proc. Potrzebna jest jeszcze jedna linia? - Myślimy o kolejnych inwestycjach - nie ukrywa prezes „Muszynianki”.

Wyjątkowa woda

Co takiego niezwykłego jest w „Muszyniance”? - Smak, zapach, barwa, wyjątkowy skład minerałów. To woda pierwotnie czysta. My nie poprawiamy natury - mówi Teresa Gruca, kierownik Laboratorium ZEWM „Muszynianka”. Czerpana jest z głębokości 150 metrów.

Choć przygotowuje się ją z dziesięciu ujęć, to jest to jeden obszar geologiczny. Woda z każdego odwiertu jest bez przerwy kontrolowana i badana. Pobierane są też próbki do analiz mikrobiologicznych, fizykochemicznych, także w laboratoriach zewnętrznych... - Nie może być żadnych odstępstw od norm. Dzięki temu uzyskujemy bardzo stabilny skład - podkreśla kierowniczka laboratorium. Woda monitorowana jest od odwiertu aż po napełnienie butelek.

„Muszynianka” powstaje z tzw. szczaw, a więc wód, które w litrze mają powyżej 1000 miligramów dwutlenku węgla. - W wodzie mamy też idealny skład minerałów. Jest potas, sód, wapń, magnez… - zaznacza Teresa Gruca. I przypomina, że stosunek wapnia do magnezu w „Muszyniance” jest doskonały, wynosi dwa do jednego. To zaś oznacza, że obydwa bardzo szybko są przyswajane przez organizm.

W „Muszyniance” odnajdziemy także tajemniczy, dla wielu groźnie brzmiący kwas metakrzemowy. Co to za składnik? - Jest konieczny. Ułatwia trawienie, wchłanianie wapnia i magnezu, wzmacnia organizm, poprawia nawodnienie… Odpowiedzialny jest też m.in. za elastyczność i jędrność skóry. To oczywiście nie wszystkie jego zalety… - zaznaczają w „Muszyniance”. - Kwas metakrzemowy jest najlepszą postacią przyswajania krzemu. To nasz sprzymierzeniec, a nie wróg!

Naukowcy twierdzą też, że kwas metakrzemowy wzmacnia kości, włosy, paznokcie, a także przyczynia się do redukcji zmarszczek i cellulitu, stopuje wręcz procesy starzenia. - A co najważniejsze nadaje niepowtarzalny smak „Muszyniance” - mówi Teresa Gruca. To zaś wodzie zapewnia niezwykłą popularność i rzesze wielbicieli.

Moda na wodę

Muszynianka trafia nie tylko do Polski, ale także chętnie na swoich stołach widzą ją mieszkańcy Europy, Stanów Zjednoczonych, Kanady i Australii. Dlaczego? - Jest wysokozmineralizowana. Zawiera dużo magnezu i wapnia, a więc tych składników mineralnych, które są niezbędne do funkcjonowania organizmu - przypomina prezes Ryszard Mosur.

Obecność magnezu, wapnia, potasu, sodu, żelaza, manganu, fluorków i chlorków sprawia, że posiada także doskonałe właściwości dietetyczno-odżywcze. - Systematyczne picie wody mineralnej pozwala na korygowanie nieprawidłowości wynikających z niedoborów mineralnych i niewłaściwej przemiany materii - przypominają naukowcy. Może więc być stosowana podczas kuracji wzmacniających, dietetycznych i regenerujących. Woda bogata w pierwiastki mineralne doskonała jest też na… stres. Dieta bogata w niezbędne dla organizmu mikroelementy zapewnia bowiem spokój i radość życia.

Europejski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Żywności zaleca wypijanie 2 litrów wody dziennie przez kobiety i około 2,5 litra przez dorosłych mężczyzn.

Czy Polacy piją wodę? Statystycy twierdzą, że 10 proc. Polaków w ogóle jej nie pije, a 80 proc. pije jej zbyt mało. Większość nie dostarcza więc organizmowi nawet połowy potrzebnej mu wody.

Aby przypomnieć o tym, jak bogata w mikroelementy woda jest potrzebna naszemu organizmowi, „Muszynianka” przygotowała specjalną, darmową aplikację „Muszynianka - Pij wodę”.

- „Muszynianka” to woda o wyjątkowych właściwościach i niepowtarzalnym składzie. Jest nieskazitelna - zaznacza Ryszard Mosur, prezes spółdzielni „Muszynianka”. (DMA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska