Wybory w Chrzanowie. Debata tak, ale bez pytań
Doktor nauk humanistycznych, prawnik, filozof. Kandyduje z ramienia Towarzystwa Przyjaciół Ziemi Chrzanowskiej. Niechwiej zrobił wrażenie na mieszkańcach, którzy przyszli na debatę, nienagannym wyglądem i "wytrenowaną", nieco sztuczną, dykcją. Mówił powoli, ważąc każde słowo, zachowując przy tym ciepły ton głosu. W odpowiedziach wielokrotnie powtarzał, że jest prawnikiem, przywołując wiele przepisów prawnych. Jako burmistrz chciałby postawić na walkę z bezrobociem. Jak? - Jestem za tworzeniem spółek prawno-publicznych, które zatrudniałyby mieszkańców Chrzanowa. Rozpisując przetargi na różne inwestycje wprowadzałbym klauzulę gwarantującą zatrudnienie bezrobotnych chrzanowian - mówił. Obiecywał obniżkę podatków od nieruchomości gminnych, by przyciągnąć przedsiębiorców. - Chrzanów to nie tylko śródmieście. Chcę, by sołectwa także poczuły się dowartościowane - mówił.