Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Garguła: Chcę wykorzystać swój czas

Bartosz Karcz
Łukasz Garguła.
Łukasz Garguła. fot. Andrzej Banaś
Jeszcze niedawno Łukasz Garguła był jednym z najbardziej krytykowanych piłkarzy Wisły. Sytuacja zaczęła się zmieniać, gdy okazało się, że zawodnik zgodził się na obniżkę kontraktu, co w sytuacji klubu miało swoje znaczenie. Gest docenili kibice, którzy zaczęli łaskawszym okiem patrzeć na pomocnika. A gdy do tego doszła jeszcze dobra gra, fani zaczęli inaczej oceniać piłkarza.

- Nie czytam komentarzy w internecie na swój temat, ale nie da się od tego całkowicie odciąć - mówi Łukasz Garguła. - Nie przywiązuję jednak do tego dużej wagi, bo życie jest takie, że dziś ktoś może człowieka pochwalić, a za tydzień mogą być już zupełnie inne opinie.

Garguła długo kazał czekać na taką grę, jaką czarował jeszcze w GKS-ie Bełchatów. Sam zdaje sobie z tego doskonale sprawę. - Miałem za sobą występy w reprezentacji i trudno się dziwić, że oczekiwania były duże - tłumaczy "Guła".

- Pamiętajmy jednak, że przychodziłem do Wisły w trudnej sytuacji. Kontuzja wykluczyła mnie z poważnej gry praktycznie na dwa lata. Gdy byłem już zdrowy, trenerzy też nie dawali mi czasu na to, żebym mógł dojść do optymalnej formy meczami. Trudno się było dziwić, bo Wisła walczyła o mistrzostwo i nie było czasu na takie rzeczy. Grali ci, którzy byli w najlepszej dyspozycji, a ja nie prezentowałem się na tyle dobrze, żeby grać w wyjściowym składzie. Ten swój czas dostałem dopiero jesienią minionego roku. Patrząc na to, jak długo jestem w Wiśle, nastąpiło to bardzo późno.

Wisłę czekają w najbliższym czasie mecze z Piastem i Cracovią. O derbach na razie Garguła nie chce specjalnie się wypowiadać. - Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę z tego, jaki ciężar gatunkowy niesie ze sobą ten mecz - mówi. Na temat Piasta dodaje natomiast: - Trener wspominał nam już w szatni o dwóch porażkach z Piastem w poprzednim sezonie. Myślę, że nie będzie nas trzeba motywować przed tym meczem.

Dla Garguły obecny sezon jest ostatnim, jeśli chodzi o obwiązujący kontrakt. Na razie zawodnik nie chce wybiegać daleko w przyszłość i mówić o tym, czy będzie chciał zostać w Krakowie czy nie. Pamiętajmy przy tym, że ciągle w toku jest sprawa, w której "Guła" ma postawione zarzuty o handlowanie meczami w czasach jego gry w Bełchatowie. O tej sprawie mówi: - Ostatnio nie kontaktowałem się z prawnikiem. Wiem tylko tyle, że sprawa jest w toku. Wygląda to tak, że ktoś coś o mnie powiedział, ale ja nie przyznaję się do winy, bo nie mam do czego. Słowo przeciwko słowu. Najważniejsze jest to, że sam wiem, iż jestem niewinny. A jeśli chodzi o moją przyszłość sportową, to na razie nie chcę się wypowiadać na ten temat. Chcę wykorzystać maksymalnie swój czas, te najbliższe dziesięć miesięcy, a co będzie później, zobaczymy.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska