Minął już ponad miesiąc od wypadku Marka Nawary na stoku narciarskim w Austrii. Jego obowiązki sprawuje wicemarszałek Roman Ciepiela. Nieoficjalnie mówi się, że stan Nawary się poprawia, jednak nie potwierdzają tego austriaccy lekarze. Nie mówią też nic o jego powrocie do pracy w urzędzie. Marszałek jest wybudzany ze śpiączki, nie wiadomo jednak czy stan zdrowia pozwoli mu wrócić do polityki. Czy oznacza to kłopoty dla Małopolski?
Urząd Marszałkowski funkcjonuje sprawnie pod nieobecność Nawary. Urzędnicy i członkowie zarządu województwa mają odpowiednie upoważnienia. - Póki co, nic takiego, z czym nie moglibyśmy sobie poradzić, się nie przydarzyło - tłumaczy dyrektor urzędu Artur Paszko.
Jednak stan tymczasowości nie może się ciągnąć w nieskończoność. Kłopot może pojawić się w przypadku niektórych decyzji, jak nominacje personalne czy decyzje o inwestycjach. Problem może dotyczyć np. Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych. Jego obecny dyrektor miesiąc temu złożył wypowiedzenie. Za dwa miesiące odejdzie z pracy. Trzeba będzie powołać następcę. To zarząd województwa może zrobić bez marszałka - ale nie przekaże nowemu dyrektorowi żadnych pełnomocnictw. A bez nich ten nie będzie mógł prowadzić żadnych inwestycji.
Kluby partyjne w sejmiku województwa milczą na temat ewentualnego następcy Nawary. - Nie ma takiej potrzeby, by się nad tym zastanawiać - zapewnia Witold Kozłowski, szef klubu PiS. - Niech marszałek wraca do zdrowia - mówi.
To samo mówi członek zarządu województwa Marek Sowa z PO, który wcześniej był wymieniany wśród kandydatów na marszałka. - Nie ma w ogóle takiego tematu - zaznacza Sowa. - To nie jest czas, by się nad tym zastanawiać. Marszałkiem jest Marek Nawara i czekamy na jego powrót - mówi z naciskiem.
Radny Andrzej Sasuła, prywatnie przyjaciel marszałka, uważa, że Nawarę trudno byłoby zastąpić. - To jeden z najlepszych marszałków w Polsce - mówi Sasuła. - Marek ogarnia całość, jest w tym wyjątkowy
- dodaje. Sasuła sądzi, że są osoby, które zastanawiają się nad tym, kto mógłby zająć fotel marszałka.
- To normalne w polityce, że wykorzystuje się takie sytuacje - mówi.
Jeżeli stan zdrowia marszałka czy długotrwała rehabilitacja nie pozwoli mu na powrót do pracy, sejmik będzie musiał wyznaczyć jego następcę. Oznaczałoby to odwołanie obecnego marszałka i wybór nowego zarządu.
Jeżeli sejmik nie wybierze nowego marszałka, to premier wyznaczy komisarza. Nikt o tym jednak głośno nie mówi. Zmiany w zarządzie są jednak możliwe, bo wicemarszałkowie Leszek Zegzda i Wojciech Kozak startują w eurowyborach. Jeśli będą w nich skuteczni, to ktoś inny będzie musiał zająć ich miejsce w Małopolsce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?