Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Szpital w Nowym Sączu: z 936 osób tylko 264 zgodziły się na cięcie płac

Wojciech Chmura
Dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. J. Śniadeckiego w Nowym Sączu Artur Puszko dostał od zarządu województwa małopolskiego - czyli organu właścicielskiego szpitala - 60 dni na przygotowanie długofalowego programu naprawczego kierowanej przez siebie placówki. Jeśli tego nie uczyni, zarząd może rozpatrywać kilka wariantów rozwiązania sytuacji najbardziej zadłużonej lecznicy w Małopolsce, z odwołaniem dyrektora ze stanowiska i przekształceniem szpitala w spółkę na czele.

Decyzja co do konieczności przygotowania w trybie pilnym planu naprawczego zapadła przed weekendem na posiedzeniu zarządu województwa. - Dyrektor Puszko został przywrócony do pracy z początkiem roku pod warunkiem przygotowania planu poprawy kondycji sądeckiego szpitala. Przygotowany dokument obejmuje jednak jedynie działania doraźne do końca roku, m.in. znane już redukcje zarobków pracowniczych o 10 proc. Konieczny jest jednak plan długofalowy - powiedział "Krakowskiej" w członek zarządu wojewóztwa Stanisław Sorys.

Na sądeckim szpitalu ciąży zadłużenie ponad 50 mln zł. Wchodzą w to zarówno stare długi, których spłata została uzgodniona z wierzycielami na wiele lat, jak i zadłużenie doraźne, w które popadł szpital od początku roku. Wynikło z ubiegłorocznych podwyżek płac dla personelu oprócz lekarzy i równoczesnego przeszacowania kontraktu na nowo otwartą onkologię. Zbilansowanie bieżące szpitala wymaga dodatkowych pieniędzy co miesiąc w wysokosci 400 tys. zł.

Wśród 936 pracowników szpitala, na obcięcie płac o 10 procent zgodziły się jedynie 264 osoby, co nie pokrywa kosztów rosnących strat.

- Jeśli chodzi o zgody pracowników, sytuacja jest dynamiczna i może być ich więcej - tłumaczy dyrektor Puszko. - O zwolnieniach nie mówię w tej chwili. Pewne jest definitywne odejście ok. ośmiu osób w wieku emerytalnym z personelu medycznego. W pakiecie rzeczowych działań oszczędnościowych jest np. renegocjacja umów z dostarczycielami gazu, rewizja polityki lekowej, badań laboratoryjnych, pewne ruchy z łóżkami w obrębie oddziałów.

- Chwała tym, którzy zgodzili się na ograniczenia zarobków. My jednak musimy mieć pewność, że po 1 stycznia zła sytuacja finansowa szpitala się nie powtórzy - mówi Stanisław Sorys. - Konieczny jest więc plan wykraczający poza horyzont końca roku. Szpital sam tego nie jest w stanie zrobić. Poza tym dobrze będzie, jeśli ktoś z zewnątrz dokona najpierw swoistego audytu, oceny stanu na dziś, i zaproponuje niezbędne środki zaradcze, być może także w sferze kadrowej - dodaje Sorys.

- Nie mam wiele czasu, więc już przeprowadziłem wstępne rozmowy. Takich firm przygotowujących plany naprawcze dla szpitali nie brakuje - mówi dyrektor. - Jeśli plan zakładałby poważne redukcje kadrowe, to mam świadomość, że i tak skutki tego spadną na mnie, bo to ja będę ten plan ostatecznie wdrażał.

Trzeba pomóc
Zdaniem Leszka Zegzdy, radnego wojewódzkiego i przewodniczącego rady społecznej szpitala, zasadnicze zmiany są konieczne.
- Rada społeczna, podobnie jak później zarząd województwa, zaakceptowała doraźny plan oszczędnościowy zaproponowany przez dyrektora Puszkę. Stoimy jednak na stanowisku, że szpitalowi potrzebne są głębokie zmiany strukturalne, być może bolesne, ale stabilizujące go finansowo na długie lata - uważa Leszek Zegzda. - Żeby ich dokonać nie narażając zdrowia pacjentów, niezbędna jest pomoc finansowa ze strony marszałka i o taką będę zabiegał wraz z całą radą społeczną.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska