Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do miłośników palenia w kominkach

Przemek Franczak
fot. archiwum
Podejrzewałem ich istnienie, ale nie spodziewałem się, że tworzą tak silne lobby. Miłośnicy palenia w kominkach właśnie ujawnili się w samorządzie województwa i w obronie swoich interesów storpedowali projekt uchwały o zakazie palenia w piecach węglem i drewnem. Opóźnienie prac nad nowymi przepisami oznacza, że krakowski smog będzie pożerał nasze płuca przynajmniej rok dłużej.

Takie palenie w kominku jest w istocie zajęciem bardzo przyjemnym, a dla mężczyzny i jego męskości wręcz kluczowym, wszak może się wykazać przed osobnikiem płci przeciwnej pożądaną od czasów pierwotnych umiejętnością krzesania i podtrzymywania ognia. Wprawdzie za pomocą podpałki, ale mniejsza o szczegóły. Można się w ten buzujący ogień wpatrywać i wpatrywać, dorzucać drewno (specjalne kominkowe) porąbane na równe kawałki przez maszynę w Castoramie, można sączyć sobie wino, a nawet leżeć przed nim (kominkiem, nie winem) na chodniczku z baraniej skóry, sprzedawanej przy stacjach benzynowych w drodze na Zakopane. Wszystko to ma stworzyć w centrum miasta atmosferę wiejskiego domu, takiego wyśnionego siedliska. Nic więc dziwnego, że miłośnicy palenia w kominkach pozbawianie ich tego prawa traktują jak zamach na wolności obywatelskie. Mówiąc jednak szczerze, w nosie mam miłośników palenia w kominkach i ich kominki. Skoro mieszkańcy, dla których palenie w piecu nie jest fanaberią, jeno koniecznością, mają je wymieniać na piece elektryczne i gazowe, to nic nie stoi na przeszkodzie, żeby miłośnik palenia w kominku swój też wymienił na bardziej ekologiczny. Kraków jest w sytuacji, w której nie ma miejsca na wyjścia pośrednie, kompromisowe. Podczas klęsk żywiołowych wprowadza się ekstraordynaryjne rozwiązania i przepisy. My właśnie żyjemy na obszarze, który dotknęła klęska, tyle że cywilizacyjna.

W walce ze smogiem potrzebne są radykalne środki, które siłą rzeczy będą budzić opór mieszkańców. On z kolei podsyca oportunizm polityków - niezadowolony mieszkaniec to niezadowolony wyborca. My tymczasem potrzebujemy nie tylko owego zakazu, ale zmian idących o wiele dalej, bo dotyczących przede wszystkim ograniczania ruchu samochodowego. W krytycznych momentach, zimą zwłaszcza, nie cofnąłbym się nawet przed skopiowaniem pomysłu turyńskiego, czyli jednego dnia mogą jeździć samochody o numerach parzystych, a drugiego - o nieparzystych. Przejdzie? Nie u nas.

Kraków, poza odłożoną na święte nigdy uchwałą, nie ma innych pomysłów na walkę z zanieczyszczeniem. Ktoś, kto zwraca uwagę, że zabudowywane są ciągi wentylacyjne miasta, traktowany jest jak nieszkodliwy wariat. Znamienne jest również to, że kiedy na horyzoncie pojawia się organizacja Światowych Dni Młodzieży czy fantasmagoryczna, całkowicie nieopłacalna - bez względu na wynik - wizja starań o zimowe igrzyska olimpijskie, w Krakowie słyszy się zawsze jedno i to samo zaklęcie: teraz rząd musi pomóc nam wybudować nowe drogi. Drogi, drogi i drogi. Po co? Żeby jeździło jeszcze więcej samochodów? Gdyby komuś za uszami dźwięczała idea czystego miasta, powiedziałby tak: dzięki pieniądzom z budżetu centralnego postawimy mocniej na rozwój transportu publicznego. Ten krakowski, mimo promocyjnych starań - "proszę, sprowadziliśmy dwadzieścia bombardierów", "spójrzcie, mamy najdłuższy tramwaj" - pozostawia przecież bardzo wiele do życzenia. No, ale drogi przede wszystkim.

Jednak nawet gdyby zakaz palenia w piecach paliwami stałymi miałby być pierwszym i ostatnim aktem walki ze smogiem, dobre i to. Na razie jednak wyszło na to, że aby jeden polityk z drugim mógł sobie napalić zimą drewnem w kominku, inni będą musieli oddychać rakotwórczym pyłem w stężeniu budzącym przerażenie u naukowców i lekarzy. Hm, jakoś ciężko machnąć na to ręką i napisać: palcie na zdrowie.

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska