18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca w Krakowie - korporacje zatrudniają ludzi

Maria Mazurek
W krakowskim  biurze Cisco. Firma w najbliższym czasie potroi liczbę etatów w naszym mieście.
W krakowskim biurze Cisco. Firma w najbliższym czasie potroi liczbę etatów w naszym mieście. fot. Andrzej Banaś
W Krakowie buduje się teraz 80 tys. mkw. nowej powierzchni biurowej wysokiej klasy. To wartość odpowiadająca 32 wielkim sklepom i 1,5 tys. średniej wielkości mieszkań. Deweloperzy wierzą, że ich nowe biurowce wynajmą głównie korporacje, które z Krakowa świadczą usługi finansowe i konsultingowe dla klientów na niemal całym świecie.

Praca w Krakowie
W centrach nowoczesnych usług biznesowych pracuje już 30 tys. krakowian. To niemal tyle, ile w czasach swojej świetności zatrudniała Huta im. Lenina, co dowodzi, jak bardzo zmieniła się w ostatnich latach gospodarka miasta. Korporacji zajmujących się takimi usługami w Krakowie przybywa, a te od lat tu zadomowione ciągle się rozwijają i zatrudniają nowych pracowników.
Kazimierz Sedlak, ekspert rynku pracy, nie ma wątpliwości: korporacje z branży outsourcingu, IT i konsultingu to przyszłość krakowskiego rynku pracy. I szansa dla młodych, wykształconych ludzi. Tym bardziej że firmy zatrudniają już nie tylko początkujących informatyków i specjalistów od finansów, ale absolwentów studiów humanistycznych.

Firmom wciąż mało
Cisco, światowy lider w dziedzinie informatycznych technologii sieciowych, otworzyło centrum wsparcia w Krakowie niedawno, bo w 2012 roku. Lecz jedno biuro szybko przestało mu wystarczać. Dwa tygodnie temu prezesi Cisco otwierali tu kolejne. Obok niego, przy ul. Powstańców Wielkopolskich buduje się już następny budynek dla firmy. Teraz Cisco zatrudnia pod Wawelem 300 osób. W najbliższym czasie chcą potroić tę liczbę. - Jeśli się uda, nawet w ciągu roku - zdradza Oliver Kohler, wiceprezes firmy. I tłumaczy, co przyciąga ich do Krakowa: świetnie wykształcona, młoda kadra, uczelnie kształcące specjalistów od informatyki i technologii. I dynamicznie rozwijające się miasto.

Nie tylko on tak myśli. Capgemini (usługi outsourcingowe i konsultingowe), które już teraz zatrudnia w Krakowie 3200 osób, właśnie wynajęło 1700 mkw. dodatkowej powierzchni biurowej w kompleksie Rondo Business Park przy rondzie Polsadu. Zatrudni tu kolejnych 300 pracowników: informatyków, księgowych, specjalistów od finansów i ludzi ze znajomością języków.
Sabre, które tworzy oprogramowania m.in. dla linii lotniczych, zatrudnia w naszym mieście 1500 osób. Jak informuje Karolina Fela, do końca roku Sabre chce przyjąć kolejnych 200 osób. Przede wszystkim informatyków i filologów.

Firma technologiczna Sii, która ma w Krakowie oddział od 2011 r., zatrudnia teraz więcej niż 100 osób i szuka kolejnych pracowników (do końca 2013 r. planuje zatrudnić ich 30, głównie programistów i testerów).

Potencjał w Krakowie widzi też niemiecka linia lotnicza Lufthansa. To w stolicy Małopolski mieści się jedno z czterech centrów usługowych firmy (pozostałe są w Kolonii, Meksyku i Bangkoku). Firma zatrudnia tu już 350 osób i ponoć (bo jej przedstawiciele nie chcą oficjalnie tego potwierdzić) chce w najbliższym czasie zwiększyć tę liczbę do 800. Przenosi się też do nowej siedziby, przy Bonarce, gdzie wynajmie 8 tys. mkw. powierzchni.

Boom na Kraków
Nowoczesne biurowce, które mają pomieścić centra usług, powstają w Krakowie jak grzyby po deszczu: ekspert rynku nieruchomości biurowych Jarosław Czerski wylicza, że oprócz biurowca przy Bonarce takie budynki powstają przy Kapelance, Grota Roweckiego, Jana Pawła II i na Zabłociu. - Deweloperzy reagują na potrzeby rynku elastycznie, więc liczba biurowców będzie wciąż rosła - przewiduje.

Spośród 13,1 tys. miejsc pracy w centrach nowoczesnych usług, które powstały w zeszłym roku w Polsce, prawie połowa (6 tys.) "trafiła się" właśnie Krakowowi. Elżbieta Koterba, wiceprezydent miasta ds. rozwoju, mówi: to zasługa m.in. powstałego w 2011 roku przy magistracie Centrum Obsługi Inwestora. - Ale zainteresowanie Krakowem to nie jest tylko zasługa urzędników - dodaje zaraz. Przede wszystkim wykwalifikowanej, młodej kadry, dobrych uczelni i tego, że w Krakowie po prostu dobrze się żyje - mówi wiceprezydent .

Korporacje szczególnie chętnie zatrudniają studentów i absolwentów Akademii Górniczo-Hutniczej. Rzecznik uczelni Bartosz Dembiński podkreśla, że uczelnia współpracuje prawie z 300 różnymi firmami. - Niektóre z nich podpisują z naszymi studentami nawet tzw. "umowy przedwstępne". Student z taką umową wie, że po obronie dyplomu zatrudni go konkretna firma - wyjaśnia.
Jednak w tego typu firmach zatrudnienie znajdują także absolwenci kierunków humanistycznych - pod warunkiem że znają języki obce.

Trzeba być puzzlem
Praca w korporacji nie jest jednak dla wszystkim szczytem marzeń. - To specyficzna robota, trzeba umieć się podporządkować, nie wychylać się - mówi Mateusz, pracownikdziału IT. - Musisz być trochę takim puzzlem, który pasuje do całości.
Wśród pracowników korporacji pełno jest anegdot o tym "dopasowaniu". W niektórych nie można mieć na biurku nawet telefonu komórkowego, trzeba też przełączyć komputer na inny tryb, jeśli się wychodzi do toalety. Potem liczba takich wyjść jest skrupulatnie liczona. Kazimierz Sedlak mówi, że w zamian za to początkujący pracownicy mogą liczyć na 2800-3500 zł pensji brutto.

Nie tylko finansiści i informatycy
Trzeba mieć wyższe wykształcenie, znać co najmniej jeden język obcy. Trzeba też wykazać się tzw. umiejętnościami miękkimi.
Wielkie korporacje poszukują przede wszystkim informatyków (testerów, programistów itd.). Oni też mogą liczyć na największe zarobki - np. w Sabre taka osoba może już na wstępie dostać 5,5 tys. zł brutto.

Oprócz tego korporacje zatrudniają księgowych, specjalistów od finansów i rachunkowości, analityków finansowych. Problemów ze znalezieniem pracy nie będą mieli też filolodzy, szczególnie ci ze znajomością nietypowych języków, np. szwedzkiego, duńskiego, węgierskiego, hebrajskiego, rumuńskiego (bo centra w Krakowie obsługują klientów na całym świecie, a ludzi znających te języki jest stosunkowo niewielu). Oprócz "egzotycznego" języka pracownik powinien jednak znać - przynajmniej w stopniu komunikatywnym - angielski, bo większość programów i dokumentów jest właśnie w tym języku. Znajomość języków jest sprawdzana przy rekrutacji (rozmowa w tym języku, często też test). Oprócz tego rekruterzy sprawdzają tzw. umiejętności miękkie, czyli np. zdolność radzenia sobie w kryzysowych sytuacjach i umiejętność pracy w grupie.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska