Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: oszuści wzięli kredyty warte miliony złotych

Andrzej Skórka
Choć jedni nigdzie nie pracowali, a inni zarabiali marnie, banki nie widziały problemu w udzielaniu im wysokich kredytów. Było to możliwe dzięki świetnie spreparowanym zaświadczeniom o zatrudnieniu i zarobkach. Prokuratura Okręgowa w Tarnowie oskarżyła właśnie o wyłudzanie kredytów grupę kilku osób. To dopiero początek, bo śledztwo trwa, a podejrzanych jest w nim kilkudziesięciu. Śledczy zakończyli na razie postępowanie dotyczące tylko jednego z wątków sprawy. Chodzi o kredyty wyłudzane w bankach na południu Polski od 2007 do 2010 roku. Pieniądze w większości przeznaczane były na zakup nieruchomości.

- Osiem osób oskarżonych zostało o wyłudzanie kredytów na podstawie poświadczających nieprawdę dokumentów dotyczących zatrudnienia i osiąganych zarobków - mówi Elżbieta Potoczek-Bara, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Tarnowie.
W większości są to mieszkańcy Tarnowa lub powiatu tarnowskiego. Przeważnie nie pracują, albo mają bardzo niskie dochody. Gdyby posługiwali się autentycznymi zaświadczeniami, na kredyty idące w setki tysięcy złotych nie mieliby najmniejszych szans. Udawało im się dzięki starannie przygotowanym zaświadczeniom.

Według fikcyjnych papierów, klienci mieli zarabiać miesięcznie nawet po 10 tys. zł. Z takimi zaświadczeniami dwie z oskarżonych osób zdobyły kredyt w wysokości 700 tys. zł. W innym przypadku podstawiona osoba wyłudziła kredyt hipoteczny na ponad 400 tys. zł. Sam oskarżony za przysługę zainkasował jedynie 20 tys. Osobom, których nieruchomości stanowiły zabezpieczenie spłaty kredytu, przekazał 240 tys. zł . Ponad 150 tys. zł podzielili natomiast między siebie organizatorzy przestępstwa.

- To osoby doskonale zorientowane w bankowych procedurach kredytowych - mówi o organizatorach prok. Potoczek-Bara.
Kolejne dwie osoby wyłudziły 260 tys. zł na zakup domu, a szósty oskarżony - 200 tys. zł na mieszkanie. Dwaj ostatni mieli wyłudzać kredyty gotówkowe w kwocie od 1 do 36 tys. zł.

Z czasem okazywało się, że kredyty w ogóle nie były spłacane lub raty wpływały bardzo nieregularnie.

Cała ósemka oskarżonych przyznała się do winy jeszcze na etapie śledztwa i ma zamiar poddać się karze bez przeprowadzania procesu. Decyzję w tej sprawie podejmie Sąd Okręgowy w Tarnowie. Teoretycznie grożą im wyroki do 8 lub do 10 lat więzienia.
Prokuratura na razie nie udziela informacji na temat szczegółów procederu. Jego organizatorzy są wśród 28 kolejnych podejrzanych, których nazwiska przewijają się w aktach śledztwa. Wiadomo jedynie, iż przynajmniej jedna z głównych postaci to mieszkaniec powiatu tarnowskiego. Łącznie śledztwo dotyczy wyłudzonych kredytów na ponad 5 mln zł.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska