Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dąbrówki Breńskie. Kuriozalna wiata przystankowa. Jest zagrodzona stalową barierką

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
fot. Robert Gąsiorek
Mieszkańcom wioski pod Dąbrową Tarnowską w głowie się nie mieści, dlaczego drogowcy zagrodzili im wiatę przystankową wysoką stalową barierą.

Coś denerwuje lub przeszkadza w Twoim mieście? Byłaś (-eś) świadkiem ciekawego wydarzenia? Daj nam znać! Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo! Przyślij je na adres [email protected]. Do Twojej dyspozycji są też nasze profile na Facebooku: Mój Reporter Kraków | Gazeta Krakowska

Kuriozalny przystanek stoi przy drodze powiatowej, w samym centrum Dąbrówek Breńskich. Przejeżdżający tą trasą przecierają oczy ze zdumienia na widok wiaty, którą starannie otoczono solidną barierą. Problem w tym, że pasażerom przy okazji znacznie utrudniono skorzystanie z osłony przed deszczem i wiatrem.

- Młody to jeszcze przeskoczy wysoką barierkę, ale starsze osoby z tym sobie nie poradzą - przyznaje Jadwiga Węgiel, mieszkanka Dąbrówek Breńskich.

Wczoraj wybrała się do Dąbrowy Tarnowskiej. Szybko jednak wyszła spod wiaty i na deszczu wolała czekać na swój kurs kilkanaście metrów dalej. Tam, gdzie teraz przystają busy. - Jak nadjedzie, mogłabym nie zdążyć pokonać barier - wyjaśnia.

Wszyscy śmieją się z nas
Od czerwca ub.r. jezdnia w sąsiedztwie przystanku była remontowana. Gdy w grudniu drogowcy kończyli pracę, wiatę przystanku ogrodzili barierkami. Miejscowych początkowo takie rozwiązanie zaskoczyło i rozbawiło. Teraz już jednak nikomu nie jest do śmiechu. - Często, gdy rano jadę do szkoły, to na busa pod gołym niebem czeka nawet kilkanaście osób. Nasz przystanek stał się już pośmiewiskiem - mówi 19-letni Mariusz.

Wiatę w latach 90. wybudowali sami mieszkańcy wioski. I teraz nie w smak im pokonywanie wysokiej przeszkody. - Ten przystanek stał w tym miejscu przez wiele lat i nikomu nie przeszkadzał, aż nagle się zmieniło. Moja córka woli teraz czekając na busa marznąć na mrozie albo moknąć w deszczu - podkreśla Maria Mroczkowska.

Sami nie przeniesiemy
Kuriozalny remont przeprowadził Zarząd Dróg Powiatowych w Dąbrowie Tarnowskiej. Urzędnicy przekonują, że bariery zostały wokół przystanku umieszczone w zgodzie z przepisami.

- Wiata, własność gminy Olesno, stoi obok potoku i musieliśmy wykonać zabezpieczenie, aby żaden pojazd nie wpadł tam do wody. Bariery postawiono zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu - wyjaśnia Marek Janik, dyrektor ZDP w Dąbrowie Tarnowskiej. Dodaje, że powinna zostać zdemontowana.

Po interwencji „Gazety Krakowskiej” Witold Morawiec, wójt gminy Olesno obiecuje ludziom przeniesienie wiaty za metalowe ogrodzenie. Nie wiadomo, kiedy się za to zabierze i gdzie będzie przystanek. - Gdyby było można, to byśmy ją już dawno sami przenieśli. Tylko że później by nas ktoś mógł o coś oskarżyć - mówi Tadeusz Sak, sołtys Dąbrówek Breńskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Dąbrówki Breńskie. Kuriozalna wiata przystankowa. Jest zagrodzona stalową barierką - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska