Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porzuciła pracę w korporacji, żeby uczyć chińskie dzieci i podróżować

Katarzyna Gajdosz-Krzak
Katarzyna Gajdosz-Krzak
Małgorzata Kluch jako nauczycielka ma dużo wolnego czasu na zwiedzanie.
Małgorzata Kluch jako nauczycielka ma dużo wolnego czasu na zwiedzanie. Arch. Małgorzaty Kluch
Sądeczanka Małgorzata Kluch wszystko, co zarobi, wydaje na wycieczki. Są dla niej jak tlen. Znalazła sposób na połączenie pracy ze swoją pasją. Po wizycie w Chinach wybiera się do Tajlandii

Do tej pory 30-letnia Małgorzata Kluch z Nowego Sącza była w 20 krajach świata. Przyznaje, że nie jest to oszałamiająca liczba, ale za to wiele z tych państw poznała dobrze. W Stanach Zjednoczonych łącznie spędziła rok, przejeżdżając samochodem cały stan Kalifornia. Hiszpanię odwiedziła siedem razy. Była też w samochodowej podróży po Rumunii. Samotnie dwa razy przeszła szlak pielgrzymkowy Camino de Santiago.

Na podróże wydaje praktycznie wszystkie zarobione pieniądze. Mówi, że jeśli ktoś stwierdza, iż nie stać go na zagraniczne wyprawy, to tak naprawdę o nich nie marzy. - Każdy ma w życiu jakieś priorytety. Ktoś będzie odkładał na samochód, a ktoś wyda wszystkie oszczędności na bilety lotnicze. Ja jak tlenu potrzebuję jeździć po świecie - stwierdza sądeczanka.

W końcu znalazła sposób, jak połączyć pracę ze swoją pasją. Blisko rok temu porzuciła krakowską korporację, żeby uczyć dzieci języka angielskiego w Chinach.

- Praca w korporacji bardzo szybko mi się znudziła, ale firma, w której do dziś jestem zatrudniona, zajmuje się również rekrutacją nauczycieli angielskiego do Chin. Jak tylko dowiedziałam się o tej możliwości, natychmiast złożyłam papiery. A wraz ze mną mój partner Kasper - opowiada Małgorzata Kluch.

Przyznaje, że nie czuje się nauczycielką z powołania i nie planuje w ten sposób pracować dłużej niż kilka lat. A już na pewno nie w Chinach, gdzie klasy liczą po 50 uczniów. A jej się akurat dostały najmłodsze dzieci.

- Chyba nie muszę mówić, że uspokajanie takiej gromadki to zajęcie wykańczające i fizycznie i psychicznie - mówi szczerze.

Niemniej, ta praca pozwala jej na ciągłe bycie w podróży, bo nauczyciele mają wiele dni wolnego. Zapewnia też stały dopływ gotówki.

W lecie wspólnie z Kasprem przejechała spory kawałek Chin, w lutym, podczas miesięcznej przerwy zimowej w szkole, planują kolejną podróż. W weekendy natomiast zwiedzają miasto, w którym akurat przyjdzie im rezydować. Obecnie jest to Hangzhou, gdzie mieszkają już pięć miesięcy. Wcześniej, przez cztery miesiące byli w Suzhou, do którego wrócą na kolejny semestr. Oba miasta są na wschodzie Chin, blisko Szanghaju.

- I oba należą do najładniejszych w kraju - stwierdza podróżniczka. Suzhou to miasto kanałów, pełne starych zabytkowych uliczek i ogrodów. Hongzhou z kolei oferuje im ogromne Jezioro Zachodnie, otoczone wzgórzami, na których są świątynie i pagody, czyli buddyjskie wieże do przechowywania relikwii.

- Naszym ulubionym jak do tej pory miejscem w Chinach jest Datong, miasto na północy z drewnianymi, bajecznie kolorowymi świątyniami, wkomponowanymi w skały i ogromnymi rzeźbami wykutymi w skalnych grotach - zachwyca się Małgorzata.

Dodaje, że tam też spotkali najbardziej przyjaznych i wyjątkowo pomocnych ludzi. Było to dla nich miłym zaskoczeniem, po tym jak doznali szoku kulturowego obserwując zachowanie Chińczyków.

- W pewnym sensie ten szok nadal trwa - przyznaje sądeczanka, nie mogąc się przyzwyczaić do sikających na chodnikach mężczyzn, klientów plujących na podłogę w restauracjach czy palących papierosy w windach, sklepach, pociągu, choć obowiązuje bezwzględny tego zakaz.

Na szczęście kulturę Chińczyków, a raczej jej brak, wynagradza jej ich kuchnia. Nie może uwierzyć, że kiedyś była wegetarianką, a teraz eksperymentuje, jedząc robaki, rozgwiazdy czy świński mózg w zupie.

W Chinach planuje zostać do lipca. Na wakacje wraca do Polski, a później chce nowy rok szkolny spędzić w Tajlandii lub Wietnamie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska