Brzeszcze: kopalnia bez sprzętu i górników

Brzeszcze: starcia z policją podczas demonstracji [ZDJĘCIA, WIDEO]

Za to wicepremier Janusz Piechociński na wtorkowym spotkaniu w Warszawie z samorządowcami z Brzeszcz dawał nadzieję na utrzymanie kopalni, podkreślając m.in., że są tam bogate złoża. O co mu chodzi, ma zdradzić w Brzeszczach. Zapowiedział swój przyjazd.

Wiadomo już, że plany przewidują przeniesienie sprzętu i majątku do innych kopalń. - Żaden człowiek, podkreślam, żaden nie straci pracy. Znajdą ją w innych kopalniach - wyjaśnia Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompanii Węglowej SA. - Szczegóły przedstawione zostaną już w lipcu, kiedy zapadną ostateczne decyzje - tłumaczy.

Na warszawskim spotkaniu o przyszłości kopalni wicepremier i ministr gospodarki Janusz Piechociński zapewniał, że najważniejsze jest dobro pracowników, więc wszelkie zmiany nie mogą odbijać się na nich. - To jest kopalnia, jedyna w Małopolsce, o długiej perspektywie funkcjonowania - podkreślał. Przekonywał także, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która zamierza zbudować drogę ekspresową przez tereny kopalni, powinna w swoich planach uwzględnić ogromne pokłady, które miałyby znaleźć się pod planowaną trasą.

Górnicy z Brzeszcz w obronie miejsc pracy urządzili protest na początku czerwca. Ich zdaniem za upadek kopalni winę ponosi burmistrz miasta Teresa Jankowska. Szefowa gminy wystosowała więc oficjalne pismo, w którym tłumaczy, że nie podejmowała żadnych decyzji, które działały na szkodę zakładu. Przyznaje, że sama się dziwi, że mówi się o nierentowności kopalni, dopiero co dostała tytuł "Największy postęp 2011 r." w branżowym konkursie "Kopalnia roku". Na jej modernizację wydano w ostatnich latach ponad 50 mln zł. W jej pokładach znajduje się 60 milionów ton czarnego paliwa.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+