Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Policja chce stworzyć katalog niebezpiecznych narzędzi. Kluby sportowe "umywają ręce"

Katarzyna Janiszewska/Marek Bartosik
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne archiwum
Czas się obudzić, bo władzę nad naszymi ulicami i osiedlami przejmują bandyci, dla których żadne okrucieństwo nie jest zbyt wielkie.

Co się stało z Krakowem? Rządzą kaci z maczetami

Krzyk mordowanego 23-latka musiał być potworny, a oprawcy tak bezwzględni i pewni siebie, by nie zważać na to, że jest biały dzień, a wokół wielkie miasto. Wykonali egzekucję. Ktoś musiał trzymać wyrywającego się chłopaka, inny wyprostować jego rękę. Morderca wziąć zamach i uderzył maczetą. Potem już tylko tupot uciekających bandytów, skowyt i samotność okaleczonego, z którego wyciekała krew i życie.

Tak zapewne wyglądało morderstwo z minionej środy, do którego doszło w Borku Fałęckim. Powie ktoś, że do podobnych scen na osiedlach już przywykliśmy, ale charakter tej zbrodni powinien nas wyrwać z letargu. To jest sygnał. Przemoc na ulicach osiągnęła rozmiary daleko wykraczające poza bandyckie porachunki. Stała się groźna dla nas wszystkich, bo czy potrafimy sobie wyobrazić jakąkolwiek zbrodnię, do której nie mogliby się posunąć ci, których stać było na odrąbanie ręki?

Już dość uspokajających komunikatów policji, że powołała specjalną grupę, że jest na tropie... Komendancie wojewódzki! Prokuratorze apelacyjny! To wy macie znaleźć sprawców i rozwiązać problem krwawej przemocy na ulicach.

Kiedy kilka tygodni temu w Białymstoku podpalono mieszkania cudzoziemców, minister spraw wewnętrznych wykrzyknął w telewizji do sprawców: "Idziemy po was". Jak dotąd nie doszli. Nie chcemy, by Bartłomiej Sienkiewicz w Krakowie wykonał podobny gest. Tu potrzebne jest twarde i fachowe działanie, a nie hasła. Panie ministrze! Mamy tu naprawdę poważny problem. Ruszcie się wreszcie po nich! My, krakowianie, od pomocy się nie uchylamy.

Mariusz Dąbek, wojewódzki komendant policji
Wszyscy sprawcy podobnych zdarzeń z ostatnich dwóch, trzech lat zostali zatrzymani i "rozliczeni" z przestępczej działalności. Wiem, że to tylko połowa sukcesu - problem jest szerszy: to także kwestia powrotu do przestępstwa. Oprócz pracy nad rozbijaniem grup przestępczych podejmujemy także wiele działań ukierunkowanych na prewencję - kierujemy więcej patroli na ulice, włączamy się w pracę z młodzieżą prowadząc profilaktykę, promując m.in. "zdrowe" kibicowanie. To jednak proces wymagający zaangażowania bardzo wielu instytucji i czasu. W tych "porachunkach" nigdy nie ucierpiał nikt przypadkowy, takie zdarzenia są zwykle ukierunkowane, sprawcom chodzi o konkretną osobę. Każdy taki incydent jest przez nas wnikliwie analizowany. Wczoraj rozmawiałem z szefem MSW, by znowelizować przepisy zabraniające poruszania się z niebezpiecznymi sprzętami. Tak, by za samo ich posiadanie groziła odpowiedzialność karna. Powinien powstać katalog zakazanych narzędzi. Przeciętny obywatel nie potrzebuje przecież mieć pod ręką noża, maczety czy siekiery.

Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa
Mimo że sprawy bezpieczeństwa nie leżą w kompetencjach samorządu, tylko administracji rządowej, od lat finansowo wspieramy policję, by mieć swój wkład w bezpieczeństwo w mieście. Od 2003 roku przekazaliśmy z budżetu miasta na ten cel ponad 41,5 mln zł. Uważam natomiast,że w tym wypadku nie ma powodu, by wątpić w to,iż policja krakowska należycie wypełnia swoje zadania. Dowodem na to niech będzie fakt, że wszystkie podobne przypadki, szeroko opisywane przez media, zakończyły się wykryciem i ukaraniem sprawców. Wierzę, że tak samo będzie tym razem.

Bogusław Kośmider, przewodniczący Rady Miasta Krakowa
Nie można mówić, że Rada Miasta nic nie robi. Dajemy dodatkowe pieniądze na radiowozy i patrole. Integrujemy pracę policji i straży miejskiej. Możemy wezwać ich szefów, poprosić o informacje. Ale nie możemy wprowadzić prawa karzącego za to, że ktoś ma przy sobie maczetę. W naszych kompetencjach nie leżą kwestie bezpieczeństwa. Od tego jest kodeks karny i ustawy. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, i co jest przewidziane prawem, by rozwiązać problem. Poruszę ten temat na najbliższej komisji bezpieczeństwa. Konieczna jest odpowiednia edukacja.Jeśli chodzi o kwestie profilaktyki, to nie da się tego zrobić z dnia na dzień. Najgorzej jest działać w panice. Policja ma swoją praktykę, ludzi. Może wydawać się, że nic się nie dzieje, ale tak nie jest. Po zabójstwie w Kurdwanowie w pół roku zatrzymano sprawców. Chcemy, aby komendant policji mógł powiedzieć: bandyci i mordercy - idziemy po was i zrobimy wszystko, aby tak się stało.

Dariusz Guzik, rzecznik KS Cracovia
Odmawiam komentarza w tej sprawie.

Adrian Ochalik, rzecznik TS Wisła

Trudno powiedzieć cokolwiek na ten temat. Jest nam przykro, a nasze stanowisko jest niezmienne - potępiamy i odcinamy się od wszelkich aktów przemocy.

Ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii metropolitalnej
Cały czas Kościół zabiera głos w tej sprawie. Wystarczy posłuchać homilii Bożego Ciała. Episkopat serwuje nam listy z zakresu wychowania i oświaty, uczula rodziców.Bo tylko wychowany może wychowywać. To kwestia uwrażliwienia na drugiego człowieka. Jedyne, co możemy zrobić, to wzywać do pojednania, wzajemnego zrozumienia, tłumaczyć, że sport to nie bijatyka i rywalizacja ma się po prostu odbywać na stadionie.Apele niewiele jednak dają, wystarczy przypomnieć mszę pojednania między kibicami. Niedługo po niej doszło do kolejnego pobicia. Gołym okiem widać eskalację, le to pole do działania dla policji.

Not. Katarzyna Janiszewska

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska